PĘD DO NIEPODLEGŁOŚCI…?

Wzniosłe słowa, zwyczajnie czynią skutek silny,
Dlatego w pozoracji jest to wątek pilny.
Kiedy nie ma, jakości życia na poziomie,
Można banał przeplatać Niepodległą, w tomie

Wielkich, wzniosłych eposów, rozciągniętych w czasie,
Wciskając banialuki w suwerena masie.
Rodak niecną pożywkę bardzo chętnie kupi,
Ponieważ po reżymie, zwyczajnie jest głupi.

Wolność tanio rozumie, jak mu każą w mediach,
Z tego względu toniemy w niezwykłych komediach…
Czwarta władza w większości dąży na rozdroża,
Ale jest uśmiechnięta, jak dziewczyna hoża…

Żadne nuty rozsądku nie płyną tym tropem –
Żona nawet pogardza swoim ślubnym chłopem…
I, w pościgu równości tworzy hecne związki,
Nad rodzinę stawiając inne obowiązki…

W populizmie mężczyzna cały w homo rasie,
Rozrywkowo traktuje ten układ na czasie…
Mierne ruchy powstają, burzące ład wszelki,
Sprowadzając narody wprost do poniewierki.

Wyśniona – Niepodległa – świętuje marszowo,
Rozumiejąc swą wartość, oczywiście zdrowo.
Nikt niestety nie baczy na istotę rzeczy,
Gdyż prawdziwej wolności czwarta władza przeczy.

Finansowo zależna – w obcym kapitale,
Wciska bzdury potężne w propagandzie stale.
Polak zdolny, odważny w przebojowej walce,
W czas pokoju już uncji brakuje na szalce,

Która mierzy rozsądek w obiektywnym stylu –
Nie byłoby głuptasów w polityce tylu…
Lekkomyślnie zostawił władzę w obcej ręce,
W znoju, w trudzie pracuje, czasem nawet w męce,

Podrygując w takt fałszu o niepodległości,
Ku cwaniaków ościennych niezwykłej radości,
Bo, gdy finansowo czwarta władza w Germanii,
Można śnić o wolności w urojonej manii…

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *