EPOPEJA PRAWNICZA

Motto: o braku legalnej, wiążącej wykładni ustaw

Wielki ruch rozkołysał opór ludzi – graczy…
Władza się przekonała, że to wiele znaczy.
Pod hasłem „Solidarność” rozpętano burzę,
Robiąc na reżimowcach wrażenie dość duże.

Gospodarka leżała w niszy komunizmu,
Pomimo propagandy cenzorskiej artyzmu.
Salomon nie naleje i z pustej karafki,
Stąd z rządu ustąpiono, tuszując swe sprawki…

Rozpoczęto ugodę w szczytnej „Magdalence”,
Zawdzięczając swą skórę niezwykłej poręce…
Etapami, pozornie oddawano władzę,
Utrzymując kapitał w przeważonej wadze…

Później skutki kryzysu zrodziły Murzynów,
Zdolnych do rozbudowy i wielkich wyczynów…
Propagandą mamiono budowę ustroju,
Zachęcając do pracy i ciężkiego znoju.

Komuna się partyjnie przeorientowała,
Nuworyszy, cwaniaków dokooptowała.
I, pod nowym sztandarem, wielbiąc demokrację,
Europejskie szerzyła porządki i racje.

Pierwszym krokiem budowa nowej Konstytucji,
Która miała utrzymać dobra restytucji…
Na papierze stworzono bardzo wzniosłe hasła,
By idea odnowy czasami nie zgasła.

Utrzymano zasadę, socjalkę i prawa,
Zapewnić obiecano, bo to ważna sprawa.
Głoszonymi hasłami konstrukcji budowy,
Suweren nie zachodził głęboko do głowy…

Bezwiednie Konstytucji akceptował treści,
Nie pojmując dokładnie, co ustawa mieści.
Tymczasem utworzono system samograja,
Bezpieczeństwo dający, kiedy cała zgraja

Pozyskała opokę pełnej korzystności.
Milionerów pozbawić nie da się własności.
Afera, za aferą uchodzi bezkarnie,
Choć suweren pracuje niezwykle ofiarnie,

Cwaniak zbiera te plony – on, mierne ochłapy,
Dostaje ostatecznie od swego satrapy.
Kiedy pragnie dochodzić równych praw przed sądem,
Znów maluczki spotyka się tutaj z afrontem.

Wielkie prawa spisane w Konstytucji cwanej,
Mają chronić jedynie tej kasty wybranej.
Ustawa zasadnicza pomija wykładnię,
Dając pole manewru i prawnikom składnię,

Aby każde zapisy ustawy dogmatu,
Tłumaczyć na konwencję dowolną – bez atu…
Wielki odruch prawości i solidarności,
Może wciąż utyskiwać jedynie ze złości,

Że się dał wykorzystać bajecznie dziecinnie,
Nababom dyktatury, w demokracji zwinnie
Robiących suwerena totalnie w balona.
I, to cała odnowy historia scalona!

Kraków, 31 sierpnia 2020 r.   Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *