DO CZYTELNIKÓW…

Prowadzę niniejszy blog 4 rok z przeznaczeniem jednokierunkowym dla rodaków w celu przekazywania posiadanej wiedzy, doświadczeń i umiejętności. Ostatnio, po analizie otrzymywanych komentarzy, dowiedziałem się, że blog znajduje także czytelników obcojęzycznych.

Do tego niektórzy z nich stawiają mi różne pytania. Z tego powodu muszę wyjaśnić swoje credo, kierując do wszystkich zainteresowanych wytłumaczenie z milczenia, które w dobie komunikacji internetowej może być niezrozumiałe.

Postanowiłem założyć blog z chwilą przejścia na emeryturę, kierując się słynną sentencją Prezydenta J. F. Kennedy`ego, która brzmi mniej więcej tak: „nie pytajcie, co państwo zrobi dla was, ale co wy zrobicie dla państwa?”

Wychodziłem z założenia, że skoro społeczeństwo polskie łożyło na moją bezpłatną naukę, w wyniku czego osiągnąłem pewien pułap wiedzy, umiejętności i doświadczeń, to po zakończeniu aktywności zawodowej jestem winien rewanż w postaci podzielenia się tym dobrem intelektualnym.

Takiemu wnioskowi sprzyjało środowisko, w którym zostałem wychowany. Urodziłem się w Krakowie, starej stolicy Polski, przepojonej na każdym kroku historią i zabytkami. Do tego miałem szczęście wychowywać się na Wzgórzu Wawelskim, dawnej siedzibie królów, gdzie mieszkałem prawie 20 lat.

W tym czasie, gospodarzem – dyrektorem Państwowych Zbiorów Sztuki był profesor Jerzy Szablowski inicjator i sprawca rewindykacji z Kanady polskich skarbów królewskich. Opiekę nad Katedrą Wawelską sprawował arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła, późniejszy Papież Jan Paweł II.

Społeczeństwo polskie zafundowało mi bezpłatną edukację finalnie na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie studiowałem problematykę prawniczą. Po studiach zawodowo pracowałem, jako radca prawny w związkach zawodowych oraz jako urzędnik w Państwowej Inspekcji Pracy.

Z najstarszą polską uczelnią pozostawałem w stałym kontakcie merytorycznym, będąc przez ponad 25 lat uczestnikiem zebrań naukowych w Katedrze Prawa Pracy i Polityki Społecznej, co pozwoliło mi na indywidualne opracowanie pełnego komentarza polskiego Kodeksu Pracy, wydanego w 2011 r.

Wskazana edukacja, doświadczenia zawodowe, a także częściowo naukowe spowodowały dokładne i bliskie poznanie od różnych stron sytuacji polskiego pracownika, pracodawcy i prawodawstwa pracy oraz konsekwencji z niego wynikających.

Amatorskie zainteresowanie od dziecka polityką dodatkowo pozwala mi na prowadzenie różnych analiz logicznych zjawisk społeczno-gospodarczo-politycznych. Opatrzność obdarzyła mnie umiejętnościami pisania wierszy, fraszek, co skutkuje działalnością ukierunkowaną głównie na satyrę.

Blog w założeniach teoretycznych zaplanowałem osobiście, kierując się potrzebą prostoty i łatwością dotarcia do zebranych opracowań. Stronę techniczno-realizacyjną zleciłem natomiast fachowcowi z tego zakresu.

Publikowane materiały są wyłącznie mojego autorstwa, choć podpisuję je zarówno nazwiskiem, jak i używanymi pseudonimami. W konsekwencji, blog prowadzę sam tak pod względem intelektualnym, jak i finansowym. Nikt mi w tym zakresie nie pomaga, ani nie sponsoruje.

Jak każdy, obok cech pozytywnych mam też negatywne, do których zaliczam antytalent językowy, wyrażający się posługiwaniem wyłącznie językiem polskim. Brak mi również zdolności technicznych, a jako zaczynający pracę zawodową przy użyciu maszyny do pisania i kalki, dzisiejszą technikę odbieram, jako barierę trudną do przejścia.

Jak przeciętny człowiek starej daty urodzenia, posiadam pewną poprzeczkę techniczną wyżej której nie podskoczę. Z tego powodu trudno mi odpowiadać na zapytania i prowadzić typową korespondencję internetową z czytelnikami. Nie wynika to, broń Boże, z lekceważenia kogokolwiek, ale właśnie z tej poprzeczki…

Chciałbym na koniec serdecznie podziękować wszystkim kierującym do mnie informacje, gdyż ten odruch zainteresowania blogiem, stanowi dla mnie szczególne uzasadnienie do kontynuowania tej działalności.

Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *