O LITERACKICH NOBLISTKACH…

Porównywalny bagaż noblistek,
Uwzględniający figowy listek…
Daje czytelne dość skalowanie –
Każda pracować musiała na nie.

Starsza, sprzyjała władzy ukłonem,
Mocno sprzedajnym pisarskim łonem…
W ramach tej roli pierwsza twórczyni,
W poezji zamęt szybko uczyni.

Słowa składane, udomowione,
Jakby je zważyć, choćby na tonę…
Nic nie prześcigną literatury,
Tej z Rohatyńca – wschodniej kultury.

Wiersze spisane – blisko czterysta –
Przez dekad siedem – rzecz oczywista,
Nie są wielkością znaczną dorobku,
Już o jakości milcząc urobku.

Fraszki, figliki, przesłania z gracją,
Pod polityczną mówione racją,
Wagi nie miały wielce lirycznej,
Mieszcząc się w prozie chyba zbyt licznej…

Księgi Jakuba stylem wspaniałym,
Odbiły echo na globie całym.
Językoznawczo brylują w prozie,
I, nie folgują ułudnej pozie…

Mamy nareszcie ważną nagrodę,
Nie przez układy, albo urodę…
Ale w wyniku talentu siły,
Stąd wyróżnienie, to obraz miły.

Wykorzystany dziś politycznie,
Przez opozycję, dość skandalicznie…
Kiedy brakuje własnych zdobyczy,
To skok na cudze, obrazem byczy.

Lecz laureatka całej Polonii,
Chyba w tej sferze sama się broni,
Głosząc poglądy w tle subiektywne,
I, niesprzedajne – co teraz dziwne…!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *