OCHRONA ŻYCIA…

Chroniąc życie istotnie, zgodnie z Konstytucją,
Sprawcy czynu spotkali się wręcz z restytucją,
Tych, co zamiar rozumny zastępują hecą,
I, za byle dolara na wiece polecą…

Sytuacja wskazuje na ambiwalencję,
Zwłaszcza kręgów tworzących ustawy potencję…
Wywodzeni z lewicy, głębi postkomuny,
Przeciągnęli już farsą najzwyczajniej struny.

Dzisiaj zrugać by można twarz tej hipokryzji,
Gdyby nie to, że stroni przezornie od wizji.
Nawet były RPO w opozycji stale,
Teraz chwali ten wyrok i odwagi skalę.

TVN wypowiedzi prawdziwej nie puszcza,
Bo, go zdominowała LGBT tłuszcza.
Konstytucję noszące na piersi persony,
Czynią bardzo usilnie wysiłek zdwojony,

Nabierając odważnie w pełne usta wody,
Bowiem kompromitacji już leża dowody.
Usiłują dość sprytnie schować się za tłumy,
I, przeczekać zarzutów najgroźniejszych sumy.

Liczą trochę na Unię lewacko skrojoną,
Demokracją przejętą i odczłowieczoną.
Nie zabijaj jednakże przykazaniem trudnym,
W skuteczności odporu i w Brukseli żmudnym.

Bo, albo się zgodzimy z totalną obłudą,
Polityką oszustwa, lisa twarzą rudą…
Względnie trzeba powrócić w dekalogu ramy,
Gdyż logicznie innego już wyjścia nie mamy.

Bez wartości realnej upadają władze,
Więc protestów totalnych lewakom nie radzę.
Mamić można tłumoków prawem i wolnością,
Ale trudno się zmierzyć z czystą żywotnością.

Życie jednak największą tajemnicą świata,
I, dlatego nasz Globus się jeszcze kołata…
Jeśli ktoś chciałby stworzyć dekalogi nowe,
Niechybnie mu przypiszą myśli księżycowe!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *