Motto: niewolnik, to nie urodzenie, ale wewnętrzne uwielbienie…
Gaz i ropa całkiem ruska
Będą znów za rządów Tuska.
Węgiel także z kłód Donbasu.
Krytyk miałby dużo czasu
By wykazać rozmiar błędu –
Nonsens dla eksperymentu.
W naszej cud historiografii
Polak twierdził, że potrafi
Rządzić krajem samodzielnie.
I, tak się zagadał dzielnie,
Bez refleksji wspaniałości.
Gruchotane często kości
Wykazały już niezbicie,
Że zależne lubi życie…
Woli tkwić pod butem Rusa,
Niemca, kiedy kołdra kusa…
W tej niewoli ma wspaniale –
Obcym niesie wszelkie żale.
A, gdy tylko wolność przyjdzie
Jak Zabłocki na tym wyjdzie…
Zdaną dumny jest maturką,
Elitarną synekurką.
Wobec czego całe wieki
Obce w banku ceni czeki…
Niedojrzała postać Polan,
Zwykła obcym być u kolan…
Stad nie mierzi żadna zdrada –
Euro tylko blasku nada.
Na nic hasła: demokracja,
Wolnościowa jakaś racja,
Gdyż tubylec ukochany
Z potrzeb wnętrza sprzedawany!
Tadeusz Miłowit Lubrza