Przystojny był Connery, Moore, czy Brosnan także.
Jak dżentelmen wyglądał Lazenby, a jakże.
Już nie wspomnę Daltona rysy i maniery,
Stąd zbierali nagrody i wielkie ordery.
David Craig na sam widok – gangsterskie oblicze.
Aktorowi wszystkiego najlepszego życzę.
Porównując jednakże ich wielce z ostrożna,
Na tę postać Bondowską, to patrzeć nie można!
Z agenta, podrywacza stworzono bandziora.
W kinie teraz nastała odwrotności pora.
Z sympatycznych postaci maszkary powstają –
Widno filmem, rozrywką też straszyć nas mają!
Tadeusz Miłowit Lubrza