GROŹBA…

Motto: nie uczyło się historii, nie pojęło alegorii, stąd dwanaście dekad więzi, gdy Ojczyzna ledwo rzęzi…, ale  powstać mogła śmiało i wyjść z tej opresji cało…

Jeszcze moment, jeszcze chwilka
Wpuszczą do owczarni Wilka…
Z sercem owal,  w środku białym.
Z tą fałszywką – osowiałym

Już sprzedają emblematy,
Aby wdrożyć nas na raty
Między młotek a kowadło…
Takie im się marzy stadło…

Podstęp jest czytelny, jasny
Lecz wyborcy umysł ciasny
Przez dekady drenowany
Jest w tym sercu zakochany.

Może klepnie wiek fatalny
Zwany max emerytalny.
Zgodzi się dopuścić drani
Dla serdecznej jakiejś manii.

I otworzy wprost granicę,
Niszcząc muru nawałnicę…
Potem jeszcze sprzeda dobra,
Te zebrane przez rząd Bobra…

Też ulegnie relokacji…
Wierząc, że dostąpił racji.
A tymczasem w tym momencie
Wilk odwróci się na pięcie

Idąc na brukselskie sale
Bo, nie o nas chodzi wcale.
Żadnych dóbr nie będzie tworzył,
Kiedy Polskę już rozłożył.

Zamiast dobrobytu biorcy,
Rodak wpadnie w sieć zaborcy
Tak ze wschodu, jak z zachodu –
Z idiotyzmu wręcz powodu.

Chyba, że otrzeźwi głowę,
Zbierze w sukurs już połowę…
W referendum zagłosuje,
Trik zaborczy zawetuje.

Wilka zaś przepędzi zdrowo,
Broniąc włości honorowo.
We wspólnocie się poczuje –
Większościowo moc zwojuje.

W końcu w Unii Parlamencie
Kres położy na fermencie,
Wybierając takich posłów,
Co nie grają chytrych osłów.

Ale bronią polskich racji,
Nie ulegną zdrad karnacji…
Doprowadzą do równości
W tej wspólnoty złożoności.

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *