Motto: sobek, sobkowi i sobkiem pogania, gdy pozoruje rodzime starania…
Mając dobra doczesne, niejeden tak sądzi,
Myślą pożądliwości i grabieżą błądzi.
Przepojony dobytkiem ułudnej ekstazy,
Zabójcze wykonuje od obcych rozkazy…
Działa tak pojedynczo, czasami w strukturze.
Zamieszanie z paniką tworząc bardzo duże.
Wszystko w imię idei zaszczepionej bóstwa,
Działa wprost z zaślepieniem i groźbą ubóstwa.
Złudne owo mniemanie kończy nad swym grobem.
Choć, co prawda przez życie nie bywał nierobem,
Ale żadnym przymiotem korzystnym społecznie
W narodowej pamięci nie zapisał wiecznie.
Tadeusz Miłowit Lubrza