Motto: bajeczki z naszej beczki…
Ideą wprost napompowani,
Z łatwowierności czystej znani,
Wielbimy każdą demokrację,
Bez względu już na stanu rację.
Stąd pozwalamy anarchiście,
By prawo miał za zdechłe liście.
Gorzej, gdy ta formuła cała
Przybierze constans nam bez mała.
Bokiem wychodzą cne wybory,
Kiedy organizm mocno chory,
W stopniu totalnym dokumentnie.
Nic – tłumaczone czyny mętnie
Nie zaprowadzą wnet spokoju,
Raczej przedsionkiem będą boju…
W czasach niepewnych, naturalnie
Taki rozgardiasz brzmi fatalnie,
Sprzyjając mocno wręcz wrogowi,
Którzy powstają, jako nowi,
Niespodziewanie dręcząc naród.
Spada w efekcie kłopot na ród
Osiadły między Wisłą, Odrą –
Krainą w swej wolności modrą,
W której krew lała się na raty
Przez nonsens nieraz głupkowaty!
Tadeusz Miłowit Lubrza