Ziemia jest rodzajnikiem tubylczej kobiety,
Toteż ma porównawczo podobne zalety…
Urodzajna powszechnie tylko dzięki wodzie,
Ulegając podobnie naiwności modzie…
Musi zawsze dorównać wspaniałej okrasie,
Bez względu w jakiej cząstce oraz w jakiej masie,
Woda rodzajnikowo w tym samym gatunku,
Nie pozwala zapomnieć nigdy o stosunku…
Tak w dosłownym znaczeniu, jak również w przenośni
I, dlatego w tej sferze jesteśmy zbyt głośni…
Podbijając rozkosze do cudów wszechświata,
Ziemia niczym kobieta za rozgłosem lata…
Tutaj wyszła niestety odmienność rodzaju,
Bo nie woda jest zmienna, tylko ciąg do raju…
Tym niuansem zwiedzeni mężczyźni ogromnie
Chyba widać od razu zaskoczenie po mnie –
Tak, jak zając króliczkę już w ramionach mając,
Bieży chyżo ku innej, płeć mocno sprawdzając…
Woda ciągle ku ziemskiej podąża zieleni,
Płcią jedynie odmienną jesteśmy zdziwieni…
Z tego względu bez przerwy sprawdzamy pomyłkę,
Sądząc, że nas wystawił ktoś chytrze na zmyłkę.
Nie ustanie tendencja dopóki mężczyzna,
Sam, sobie bardzo szczerze tę zagadkę wyzna…
Co do Ziemi ogromnej w tym układzie przecie –
Z Księżycem jej pisane urodzone dziecię.
Ich orbity niestety wspólnych dróg nie mają
I dlatego z oddali tylko przyciągają.
Woda łączy wspólnotą te ciała niebieskie,
A odległość im sprawia tylko życie pieskie…
Słońce rządzi powszechnie, jak parząca kara,
Gdyż pod wpływem promieni powszechna jest para…
Lecz nie znika na zawsze, bo stany skupienia,
Sprawiają, że z nią wiecznie mamy do czynienia.
Jeśli wierzyć kropelce – w zamkniętej całości
Tkwi wszechświata odbicie całej złożoności.
Tadeusz Miłowit Lubrza