Motto: egzamin dojrzałości, czyli sprawdzenie tego, co jest potrzebne do bycia dorosłym…
Nawiązując do opracowania pt. „Mitomania”, w którym skrytykowałem system maturalny, postanowiłem wyjaśnić sedno sprawy, po to, aby zrozumiała była istota prezentowanego krytycznie zagadnienia.
Podwyższanie poziomu egzaminu z języka polskiego, poprzez wymaganie od maturzystów wysokiej wiedzy pozwalającej na opanowanie znajomości trudnych do zrozumienia sformułowań takich, jak np. synkretyzm nie jest naganne.
Chodzi o hipokryzję maturalną, w ramach której z jednej strony podwyższa się poziom egzaminu dojrzałości, a z drugiej nie sprawdza znajomości wiedzy, która osobie dojrzałej jest niezbędna do życia dorosłego.
Zestawienie tych faktów jest szkodliwe, ponieważ w czystej formie stanowi pozorację do kwadratu. Wszelkie zdarzenia i ich opisy realizowane dla pozoru są sprzeczne z potrzebą realnego opisywania świata i dlatego wymagają szczególnego napiętnowania.
Opisywanie zdarzeń niezgodnie z prawdą, inaczej mówiąc nienazywanie rzeczy po imieniu jest naszym narodowym błędem mającym bogatą historię, co niestety doprowadziło państwo do wielu pokoleniowych tragedii.
Już za panowania króla Bolesława Śmiałego, w wieku jedenastym, zdradę względem narodu, godzącą w majestat królewski, Kościół Katolicki we własnym interesie przekształcił, w świętość biskupa Stanisława, którego Polska przyjęła później za jednego z patronów narodu.
Nienazywanie zdrajcy, zdrajcą, czy kłamcy kłamcą jest szczególnie społecznie niebezpieczne, tym bardziej, że w historii Rzeczypospolitej mieliśmy z takimi zdarzeniami do czynienia w każdym kolejnym wieku, a dzisiaj zjawisko osiąga chyba apogeum.
Z pozycji młodego człowieka wchodzącego w dorosłość, ukształtowany model pomieszania pojęć w aspekcie rzeczywistości jest niebezpieczny dlatego, że czyni szum medialny niepozwalający rozeznać, co jest prawdą, a co jest kłamstwem.
W rezultacie braku poprawnego rozumienia rzeczywistości, młode pokolenia są narażone na medialną propagandę manipulacyjną, eliminującą lub poważnie hamującą ich zapal do zmiany rzeczywistości na lepszą.
Zahamowanie naturalnego pociągu do naprawy świata przez młodzież, stawia społeczeństwo w stan zastoju i braku realnych szans na rzeczywistą eliminację zła. Ta tendencja jest dzisiaj wyraźnie widoczna.
Aktualnie rządząca w Polsce ekipa polityczna, przyjęła za sztandarowe hasło przywracanie praworządności. Zamierzenie byłoby korzystne, gdyby podejmowane przedsięwzięcia mieściły się w granicach obowiązującej ustawy zasadniczej, a tak nie jest.
Nieznającemu ABC prawa społeczeństwu polskiemu najwyraźniej ten slogan propagandowy bardzo przemawia korzystnie do wyobraźni, choć jest skrajnie szkodliwy dla narodu, ponieważ nie można przywracać praworządności metodami anarchistycznymi.
Błędny mechanizm zakorzeniony w społeczeństwie w miarę upływu czasu zaczyna przynosić coraz bardziej znamienne i zdumiewające konsekwencje, polegające w aspekcie młodego pokolenia na niezrozumieniu podstawowych pojęć przyswojonych w szkole podstawowej.
Najbardziej aktualne przykładowe zjawisko sprowadza się do forsowanego przez UE hasła „zielonego ładu” i ataku na szkodliwy dla społeczeństwa dwutlenek węgla, który ma wpływać negatywnie na temperaturę na ziemi i dlatego trzeba emisję ograniczać.
Tę kompletną bzdurę można w miarę skutecznie forsować, ponieważ mamy opłakany stan edukacji, której wiedza nie jest wykorzystywana przez społeczeństwo nawet w minimalnym zakresie wiadomości ze szkoły podstawowej.
Absolwenci tej wszechnicy uczeni ABC chemii i przyrody powinni wiedzieć, że dwutlenek węgla jest cięższy od powietrza i z tego względu nie może unosić się w atmosferę i tworzyć zjawiska np. ograniczającego promieniowanie kosmiczne, czy słoneczne.
Jego wpływ na klimat kuli ziemskiej jest absolutnie znikomy, gdyż opadając na ziemię nie może wpływać na temperaturę, toteż tworzenie z tego gazu szkodnika dla społeczeństwa powinno przyprawić o ból głowy każdego, kto ukończył szkołę podstawową.
Tak jednak się nie dzieje, ponieważ brakuje skutecznego sprawdzianu wiedzy zdobytej w szkole powszechnej, gdyż istniejące egzaminy tak ośmioklasisty, jak i matura zupełnie nie spełniają pokładanej w nich roli.
Z przyrody wykładanej w szkole podstawowej wiemy, że dwutlenek węgla jest nam w jak największych rozmiarach potrzebny niezbędnie do życia, ponieważ przetwarzany przez roślinność, dostarcza w efekcie życiodajnego dla człowieka tlenu.
Jeśli ktoś ma hobby zapoznawania się z historią roślinności na Ziemi, to może się dowiedzieć, że obecna pustynia Sahara w starożytności była obfita w roślinność, a jej zanik spowodowany został zbyt małą ilością właśnie dzisiaj zwalczanego dwutlenku węgla!
Biorąc to pod uwagę, z logicznego punktu widzenia wydaje się przekonujący puszczony niedawno w TV Republika film wyjaśniający, jaką dobroczynną rolę odgrywa dla ludzi dwutlenek węgla, będący dzisiaj bez powodu na cenzurowanym…
Nie znając ABC prawa, ekonomii, polityki i mediów dorosły człowiek pozwala wciskać sobie do głowy totalne bzdury, które w skutkach działają ewidentnie przeciwko jego osobistemu interesowi, co już niektórzy rolnicy i przedsiębiorcy dostrzegają, protestując przeciwko unijnemu bezrozumnemu, szkodliwemu dla człowieka działaniu.
Mechanizm wprowadzania społeczeństwa w błąd jest skuteczny dlatego, że prognozowanie przyszłości na podstawie znanych faktów nie jest wybitną umiejętnością współczesnego człowieka, który powszechnie daje się wodzić za nos kupionym politycznie ekspertom…
Sam nie ma wymaganej wiedzy w zakresie ABC prawa, ekonomii, polityki i mediów, toteż opiera się na wypowiedzi znawców określonego przedmiotu, nie zdając sobie sprawy z braku możliwości rozróżnienia, czy przekazywane rewelacje są prawdziwe, czy kłamliwe.
Młodzież wie, że media nie przekazują zawsze autentycznej wiedzy, ale brak rzetelnej podbudowy intelektualnej nie pozwala im rozeznać, co jest prawdą, a co kłamstwem i dlatego nie traktują poważnie ostrzeżeń, w następstwie czego są oszukiwani.
Rozwiązaniem pozostaje nauka młodzieży ABC prawa, ekonomii, polityki oraz mediów i sprawdzanie znajomości tych zagadnień na maturze, bo wówczas młode pokolenie wejdzie w pełnoletniość z wiedzą pozwalającą poprawnie funkcjonować w dorosłym życiu.
Tadeusz Michał Nycz