Motto: kretynizm, czyli przerost formy nad treścią…
Matura egzaminem ma być dojrzałości,
Ale władze sięgają w szczyty pozorności.
Brak sprawdzianu ABC wiedzy dorosłości,
Rozeznania ustroju, prawa złożoności,
Szczypty ekonomii, polityki medialnej –
Za to bujdologii, aż nadmiar fatalnej!
Wyszukane słownictwo, obcością natury
Miało znaleźć braki – w całym, jakiejś dziury…!
W dobie komórkowej definicji dostępu,
Doznaliśmy ogromnego zadęcia postępu.
W miejsce badań logiki, sprawnych rozumowań,
Mamy odpytywanie ateńskich zachowań…
Miast wyrażać wrażenia językiem ojczystym,
Autorzy maturalni idiotyzmem czystym
Wymagają od ucznia niepolskich wywodów,
Na lekcji ojczystego – z głupoty powodów?
Wobec braku łaciny i greki języka,
Czystym fałszem pobrzmiewa nadęta muzyka…
Rej Mikołaj dowodził – własną mowę mamy,
A, ciągle naleciałych obcości szukamy!
Tadeusz Miłowit Lubrza