SUBSTYTUT…

Motto: od pseudo do sztucznej inteligencji…

Dziś niejedna modna żona
We współczesność zapatrzona
Kiedy tylko się obudzi,
Wnet komórką żądze budzi.

Mniej dyskusji, nie narzeka
Lecz na newsy tylko czeka.
Cisza w domu naturalnie,
Ktoś by nazwał ją fatalnie,

A tymczasem ma walory
Ten milczenia zasób spory.
Występuje niuans mały –
Aparacik, to świat cały.

Będąc stałym atrybutem
Także w seksie jest atutem,
Dominując rozkoszowo
Przez sztuczności mocno, zdrowo…

Połowica chyba rada,
Substytutka /ek/ tu się nada
Z pięknych kręgów internetu
I, akt przymus – ciach z tabletu…

W starszym wieku mierna strata,
Rzadko jest wiekowy tata…
Już nie mówiąc o mamusi –
Którą wiek znaczący skusi…?

Gorzej, kiedy latorośle
Przyjmą sposób ten dorośle.
Świat wyludnią dokumentnie,
Pozostanie pustka smętnie.

Tak się kręci krąg materii,
Że, choć wkracza w ciąg brewerii,
Musi się przekształcać w nową
Erę sztuczną – maszynową…!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *