TOTALITARYZM… 3

Motto: totalitaryzm, jako efekt ogłupienia społecznego…

Czy dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z totalitaryzmem? Przymiot ten dość powszechnie zarzucano rządom sprawowanym przez PiS, co było taktyczną zagrywką mającą zniechęcić społeczeństwo do tej władzy.

Zarzut konsekwentnie potarzany przez osiem lat panowania J. Kaczyńskiego, nie przynosił efektu, ponieważ większość społeczeństwa nie zna ABC prawa, ekonomii, polityki i mediów, stąd nie jest w stanie nawet zrozumieć, co to słowo oznacza.

Opozycja musiała zmienić taktykę i zaczęła nazywać pisowców złodziejami, co jest zarzutem łatwo trafiającym do głuptaków. Złodziej, to ktoś, kto mnie wyborcy coś bezczelnie zabiera, pozbawia dóbr dających szansę na poprawę bytu, bo uszczupla budżet państwa.

Resztę skutecznie zrobiła propaganda medialna, głównie TVN, wbijając 24 godziny na dobę ten przymiot rządzącym, co w efekcie doprowadziło do zmiany władzy, w myśl reguły zamienił stryjek siekierkę na kijek!

O ile w czasach rządów PiS można było dyskutować o słuszności podejmowanych decyzji, które zasadniczo mieściły się w granicach prawa, o tyle obecnie mamy do czynienia z totalną anarchią, czyli nieliczeniem się z obowiązującymi przepisami.

Ta różnica w formie sprawowania władzy, niedostrzegana jest przez większość społeczeństwa, wobec realizowania planu niezrażania na razie wyborców radykalnymi działaniami do czasu wyborów prezydenckich.

Długofalowy plan taktyczny polega na tym, aby pozyskać jeszcze ostatni bastion władzy i dzięki niemu doprowadzić do systematycznego rozkładu państwa polskiego, czego akurat nie życzy sobie większość Polaków.

Uzasadnieniem dla zwycięstwa kandydata rządzących na funkcję Prezydenta RP jest potrzeba rozliczenia PiS z owych wmawianych społeczeństwu przez lata dokonywanych rzekomo złodziejstw przez tę formację polityczną.

Obecna władza zagarniając całość polskiej sceny politycznej będzie mogła udowadniać, że działa całkowicie legalnie, ponieważ niekorzystne dla narodu ustawy będą podpisywane bez veta przez Prezydenta z własnej opcji politycznej i stąd zarzut nielegalności odpadnie.

Fakt, że ustawy będą sprzeczne z zasadniczym interesem narodu nie przebije się w ogóle do świadomości wyborców, ponieważ zdecydowana większość mediów sprzyja propagandowo rządzącym, łącznie z zawłaszczoną bezprawnie telewizją publiczną.

Kiedy zacznie się faktyczny rozkład struktury organizacyjnej państwa, większość społeczeństwa pewnie pocznie trzeźwieć umysłowo, ale wówczas może być już za późno na skuteczne veto…

Obecnie mamy w Polsce pewną odmianę totalitaryzmu, ponieważ zarysowany prawdopodobny przebieg zdarzeń doprowadzi do skutku niechcianego przez większość narodu, czyli będzie podstępem narzucony suwerenowi.

Jest to specyficzny, bardzo chytry rodzaj totalitaryzmu, gdyż nie bazuje na bezpośredniej przemocy. Jego siłą napędową jest możliwość skutecznego medialnego ogłupiania społeczeństwa, aż do tego stopnia, że ono przestaje dbać o własny interes.

Totalitaryzm sprowadza się do przewagi intelektualnej rządzących nad rządzonymi, czego efektem jest akceptacja przez większość narodu usłyszanych kłamstw, które motywują społeczeństwo do podejmowania błędnych decyzji wyborczych.

Czy istnieją szanse obrony przed tak sprytnie uknutym totalitaryzmem? Zawsze istnieje jakieś wyjście, ale problem polega na tym, czy ono zostanie przez większość wyborców na czas dostrzeżone?

Szansę na to daje wybór Prezydenta RP reprezentującego dzisiejszą opozycję, ponieważ ów dualizm polityczny nie pozwoli obecnie rządzącym na dowolne postępowanie sprzeczne z interesem narodu.

Trudno ocenić, czy wyborcy to zrozumieją i pójdą po rozum do głowy? Opierając się na dotychczasowych badaniach opinii publicznej, przy założeniu ich prawdziwości można mieć poważne wątpliwości.

Wedle tych badań ogromna większość Polaków opowiada się za tym, że najlepszym Prezydentem III RP był Aleksander Kwaśniewski, a najlepszą pierwszą damą jego żona. Co do pierwszej damy nie będę polemizował, w końcu to rzecz gustu.

Inaczej jest z Prezydentem RP, bo tutaj ocenie powinny być poddane zasadnicze decyzje głowy państwa, a one były fatalne dla suwerena, przede wszystkim w zakresie forsowania obecnej Konstytucji, która jest niekorzystna dla narodu.

Konstytucja RP stworzyła fałszywą demokrację, nie nadając narodowi żadnej rzeczywistej władzy, nawet prawa skutecznego domagania się przeprowadzenia referendum w kluczowej dla istnienia bytu państwa sprawie.

W konsekwencji, na tle obecnej ustawy zasadniczej, rządzący bez zgody narodu mogą doprowadzić do likwidacji państwa polskiego, a suweren sprawujący rzekomo najwyższą zwierzchnią władzą w Polsce będzie mógł w tej sprawie pokiwać palcem w bucie!

Jeżeli Polacy cenią tego, kto zepsuł ustawę zasadniczą, stworzył fałszywą demokrację, jest ojcem anarchii wobec likwidacji wiążącej wykładni prawa, to nie pojmują własnego interesu i stąd mają nikłe szanse obrony przed podstępnym totalitaryzmem.

Karabeusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *