FRASZKI LISTOPADOWE…

PRAWDOMÓWNOŚĆ…

Namiętnie parły studenciaki
Na akademik byle, jaki,
Więc obiecano za złotówkę,
Rając niejedną tym makówkę.

Młodzież bez krzyny doświadczenia,
Szybko wypadła na jelenia…
Rząd zahamowań żadnych nie ma –
Na wszystko – mówi – była ściema!

OBIETNICE…

Dla 100 przyczyn i powodów
Hałaśliwych obiecanek
Cały naród bez dowodów,
Jak pies wącha pusty ganek…

TRZECIA SZANSA…?
Motto: setka łajdactw znów chwyciła, to platformy wielka siła…

Wielu była bardzo droga
Nowoczesna trzecia droga.
Taki przejaw mocnej pary
I, skusiły się fujary.

W gębie nieźle elokwentni,
Toteż łatwo są wykrętni,
Gdy tematem obietnice,
Nawet z kłamstw nie płoną lice.

Kiedy apanaże czują,
Odpornością się cechują.
Prawdę teraz mówią śmiele –
Zamierzone czyste bzdrele

Tłum oszukać wprawnie miały
I, do tego bisowały…,
Bo, wyborca mocno dziwny,
Na powtórkach znów naiwny!

SKUTEK…
Motto: chytry zawsze dwa razy traci, może pozostać też bez gaci…

Za te rządowe niezłe gaże
Oplute ścierpią nawet twarze.
Pecunia, bowiem jest non olet.
Rodaku – obcy był pistolet…

Toś z własnej woli wpadł, jak śliwka.
Była przynęta, jest i rybka.
Tyle, że teraz już ze złości
Wyborcy pozostają ości!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *