PRAWDOMÓWNOŚĆ…
Namiętnie parły studenciaki
Na akademik byle, jaki,
Więc obiecano za złotówkę,
Rając niejedną tym makówkę.
Młodzież bez krzyny doświadczenia,
Szybko wypadła na jelenia…
Rząd zahamowań żadnych nie ma –
Na wszystko – mówi – była ściema!
OBIETNICE…
Dla 100 przyczyn i powodów
Hałaśliwych obiecanek
Cały naród bez dowodów,
Jak pies wącha pusty ganek…
TRZECIA SZANSA…?
Motto: setka łajdactw znów chwyciła, to platformy wielka siła…
Wielu była bardzo droga
Nowoczesna trzecia droga.
Taki przejaw mocnej pary
I, skusiły się fujary.
W gębie nieźle elokwentni,
Toteż łatwo są wykrętni,
Gdy tematem obietnice,
Nawet z kłamstw nie płoną lice.
Kiedy apanaże czują,
Odpornością się cechują.
Prawdę teraz mówią śmiele –
Zamierzone czyste bzdrele
Tłum oszukać wprawnie miały
I, do tego bisowały…,
Bo, wyborca mocno dziwny,
Na powtórkach znów naiwny!
SKUTEK…
Motto: chytry zawsze dwa razy traci, może pozostać też bez gaci…
Za te rządowe niezłe gaże
Oplute ścierpią nawet twarze.
Pecunia, bowiem jest non olet.
Rodaku – obcy był pistolet…
Toś z własnej woli wpadł, jak śliwka.
Była przynęta, jest i rybka.
Tyle, że teraz już ze złości
Wyborcy pozostają ości!
Tadeusz Miłowit Lubrza