LWU…2

Motto: w stylu Jacka Bartosiaka…

Książka pt. „Najlepsze miejsce na świecie” autorstwa Jacka Bartosiaka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024 stanowi bez wątpienia ciekawą pozycję literaturową. Językowo napisana bardzo sprawnie, łączy wątki polityczno- taktyczne z osobistymi…

Głównym przedmiotem rozważań jest koncepcja stworzenia rodzimej Armii Nowego Wzoru. Nie jesteśmy znawcami przedmiotu, toteż nie będziemy polemizować z zakresem i strukturą proponowanych zmian, które mogą wydawać się właściwe lub nie.

Niepokoi, że twórca nawołuje do debaty medialnej na tematy objęte zawsze i wszędzie tajemnicą wojskową. Ciekawie sięga do źródeł historycznych, o których dyskutować z perspektywy wieków oczywiście można.

Nawoływanie do debaty w sprawach tajnych rodzi pytanie, po co ten zamiar? Czyżby znalazł dowód historyczny, że nasz król, hetman organizowali narady bitewne na sejmikach szlacheckich? Niepodobna, bo znając gadatliwość suwerena każda bitwa byłaby przegrana!

Bartosiak cieszy się znajomościami wśród europejskich i amerykańskich przedstawicieli świata wojskowego, co ma podbudować argumentacyjnie jego pozycję, jako autora i działacza w problematyce militarnej.

Pewnie traktują go, jako nieszkodliwego oryginała i skoro nic ich to nie kosztuje, to znajomość podtrzymują, nie zdradzając rzeczywistych własnych zamierzeń. Poza tym wielkie mocarstwo stać na szum dezinformacyjny w takich sprawach, to wielka ich polityka…

Finansowany jest, jak twierdzi z darów społeczeństwa, które z pobudek patriotycznych przyczynia się i dąży do debaty publicznej na tematy objęte ścisłą tajemnicą! Zastrzega oczywiście, że debata mogłaby objąć tylko zagadnienia nadające się do upublicznienia.

Jak wiemy z przysłowia – diabeł tkwi w szczegółach – toteż proponowane przelewanie z pustego w próżne nie miałoby żadnego sensu. Zastanawiamy się, dlaczego autor nie zajął się problematyką zaplecza militarnego mającego kluczowe znaczenie dla efektów obronności?

Mamy na myśli sprawność funkcjonowania państwa, odgrywającą kluczową rolę na wypadek wojny. Tu mamy masę zagadnień nadających się doskonale na debatę publiczną, gdyż tymi zagadnieniami, na co dzień są zainteresowani obywatele.

Przede wszystkim rodak żyjący we współczesnym świecie powinien mieć pełną świadomość, w jakim ustroju przychodzi mu egzystować, a to zagadnienie zaczyna być dostrzegane przez twórców nowego po reżimie komunistycznym ładu konstytucyjnego.

Można powołać z grudnia br. wywiad z b. Prezydentem RP Lechem Wałęsą, który  stwierdził wprost, że w żadnym państwie świata prawdziwa demokracja nie funkcjonuje, co logicznie oznacza, że u nas także nie.

To są żywotne sprawy, które mają fundamentalne znaczenie dla suwerena tak w stanie wojny jak i pokoju, a o których we wszystkich mediach nie tylko publicznych, ale i prywatnych panuje kompletna cisza.

Drugi problem już od lat rzucający się w oczy rzetelnego prawnika to brak legalnej wykładni ustaw, czyli niedomknięty system prawny niegwarantujący praworządności, ani jednakowego stosowania prawa względem obywateli będących w analogicznym stanie faktycznym.

Autor zupełnie tych zagadnień nie dostrzega, gdyż jest zajęty beletrystyką militarną, stąd tylko w tym aspekcie możemy oceniać jego dzieło i pod tym kątem trzeba je kwalifikować, jako bardzo interesująco napisane.

Nie zawsze tak jest, ale tak powinno być, że każdy powinien się zajmować tym, na czym profesjonalnie się wyznaje, do czego zresztą autor bardzo gorąco zachęca w zakresie budowy naszego dowództwa wojskowego.

Mieliśmy wielu pisarzy o wykształceniu prawniczym, gdyż ten kierunek studiów sprzyja dobremu posługiwaniu się piórem… Chodzi jednak o to, aby realizujący pracę użyteczną społecznie nie udawał kogoś, kim w rzeczywistości nie jest.

W takich warunkach prędzej, czy później dochodzi do potknięcia skutkującego negatywnie na ocenę owocu znacznego wysiłku, jakim jest przecież napisanie doskonałej beletrystycznie książki.

Opracowanie wydano w 2023 r., a dodruk przeprowadzono w 2024 r. toteż autor nie mógł objąć treścią wyczynów nie tylko militarnych obecnej władzy. Sądząc po dodruku pozycja spotkała się z zainteresowaniem społecznym.

Wypada życzyć autorowi dalszych sukcesów w działalności beletrystycznej, w tym aktualnych opisów realiów, które dla rasowego prawnika mogą być szczególnie interesujące komentarzowo, a oceny minionego roku pod tym kątem bardzo nam brakuje.

Nawet, jeśli autor profesjonalnie prawniczo nie podejdzie do rzeczywistości, to i tak zważywszy na posiadane doskonałe pióro, kolejny raz zaskoczy nas kolejną wspaniałą książką nadającą się do czytania, jak beletrystyka w każdych warunkach.

Legalna Wykładnia Ustaw czekać będzie natomiast cierpliwie na innego autora, który zabierze publicznie głos zachęcając do debaty medialnej w sprawie kluczowo ważnej dla każdego obywatela.

Karabeusz i Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *