MALOWANY ŚWIAT 4…

Motto: malowany świat absurdami na żółto i na zielono…

Malowanie świata trwa nieustająco, a dominują kolory żółty i zielony. Pierwszy symbolizuje zalewanie człowieka żółcią w chwili, gdy się zorientuje, jak prosto sprowadzany jest do pozycji jelenia, którego symbolizuje zieleń.

Zielony, jak…. i tutaj każdy doda sobie rzeczownik najbardziej osobniczo używany do tej przypadłości… Nieustawiczność i konsekwencja wprowadzania w błąd jest przerażająca, zwłaszcza w zakresie zdrowia.

Całe tony krytyk napisano już o lewych szczepionkach na wirusy, a nasz resort dalej uprawia propagandę korzystną dla wielkiego przemysłu farmaceutycznego. To wyższy stopień ogłupiania, bo wykracza poza formułę dopuszczania do obrotu trucizn np. tytoniu.

Co prawda tenże nie jest legalnie reklamowany, ale sam fakt korzyści podatkowych z tego tytułu krzyczy o absurdzie, bo kto przy zdrowych zmysłach, dopuszcza, toleruje i ułatwia sprzedawanie trucizny?

Mamy tu do czynienia z pewną elegancją, gdyż trucizna jest oczywista, ale państwo nakazuje ostrzegać przed skutkami używania, nawet w sposób obrazujący skrajne skutki…Niestety w przypadku pseudo szczepionki na wirusy – tabula rasa w zakresie ostrzeżeń.

„Szczepionka” w skutkach zmniejsza populacje, bo ludzie zapadają na dziwne choroby i szybko odchodzą nawet w dość młodym wieku. Gorzej, bo dotyczy to sportowców, w przypadku których związek przyczynowo skutkowy z preparatem na wirusy jest dość jasny.

Każdy sportowiec ze względu na niezwykły wysiłek fizyczny jest poddawany szczególnie rygorystycznym badaniom lekarskim, co wyklucza nie zdiagnozowanie ukrytej w zwykłych warunkach choroby.

Z tego powodu przyczyną śmierci mogą być zasadniczo: używki lub „szczepionka”. Tę pierwszą przyczynę wykaże sekcja zwłok, tymczasem w mediach jest mowa o bliżej niesprecyzowanym powodzie zgonu, pod czym może się kryć jedynie „szczepionka”.

Trzymający światową kasę nie są zainteresowani rozkładem przemysłu farmaceutycznego, bo on stanowi istotne źródło ich dochodów. Wyznają regułę – chcącemu krzywda się nie dzieje, skoro obywatel z własnej woli chce, to niech się szczepi.

Proceder przynosi korzyści uboczne jak: obniżenie populacji, zmniejszenie kolejki w służbie zdrowia, ograniczenie funduszy na pomoc społeczna i wiele innych. Przy tak korzystnym rachunku ekonomicznym państwo nie bawi się w stróża nocnego, bo pecunia non olet…!

Nadszarpnięte moralnie sumienie jest uspokajane ekspertyzami wybitnych specjalistów, którzy są w stanie odwrócić kota ogonem i twierdzić wbrew WHO, że preparat medyczny jest doskonałą szczepionką!

Przeciętny śmiertelnik siedzi non stop w internecie, ale poszukanie strony WHO i przeczytanie ze zrozumieniem zapisanych tam postanowień jest dla niego nieosiągalne, bo intelektualnie za trudne.

Zresztą prostsze zagadnienia uchodzą ludziom z pola widzenia i dają się dziecinnie oszukiwać. Przykładowo problemem niemożliwym do wyjaśnienia jest istniejąca demokracja. Encyklopedyczne zrozumienie pojęcia stoi na nieosiągalnym stopniu intelektualnym.

Mimo bieżących narzekań na ustrój uniemożliwiający wyegzekwowanie praw konstytucyjnych, obywatel niesiony propagandą będzie powtarzał jak mantrę twierdzenie o wspaniałej demokracji, pozwalającej mu tylko, jako suwerenowi kiwnąć palcem w bucie…

Logiczne ogarnięcie tych spraw jest zbyt trudne i dlatego przeciętny śmiertelnik nawet nie usiłuje rozważać tych zagadnień. Nie ma na to czasu, ochoty i zamiaru, gdyż musi oszczędzać ostatki intelektualne dla pracy zawodowej.

Na nic innego już mu nie starcza intelektu, bo po pracy dowodnie pokazuje, że zapas się wyczerpał. Siada za kierownicę po pijaku, używa szkodliwe używki typu papierosy, alkohol, narkotyki.

Czasem w ferworze marzeń sennych po używkach uczestniczy w różnych wesołych zdarzeniach sprzecznych z prawem, które po dojściu jednostki do pełnej świadomości okazują się wykroczeniami, drobnymi przestępstwami, a niekiedy nawet zbrodniami…

Przy takim stanie ducha i następczych negatywnych zdarzeń jednostka zupełnie nie ma czasu na refleksje o otaczającej ją rzeczywistości i dlatego w tym zakresie daje się na każdym kroku kołować, jak bezradne dziecko.

Wymaganie od niej czegoś innego stanowi nieosiągalny absurd. Nawet, jeśli uzmysłowi sobie w pewnym momencie błędy, to i tak nie będzie zmierzać do ich naprawy, gdyż przyzwyczajenie przekształca się w nawyk.

Jest to czynność automatycznie odruchowa, z którą nikt nie wygra. Z tego ciągu występujących typowo zdarzeń zdają sobie sprawę trzymający kasę i dlatego są w stanie kołować przy pomocy skonstruowanych dla pozoru sztuczek.

Owe pozory działają systematycznie podprogowo uspokajająco i choć prowadzą na manowce, to na czas nie da rady im przeciwdziałać, gdyż widzimy tylko malowany świat na żółto i na zielono…

Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *