WNUK /W/. Halo dziadek?
DZIADEK /D/. Cześć wnuku, jak na studiach?
W. Wszystko okey.
D. Egzaminy zaliczone?
W. Bez kłopotów.
D. Nie koloryzujesz?
W. Spoko. Przy egzaminach testowych średnio inteligentny szympans bez problemu zaliczy. Nie obrażaj moich szarych komórek.
D. To w czym problem, bo dzwonisz zwykle w takiej sprawie?
W. Jest duży sęk.
D. Nie rozumiem?
W. Deska w środku sęk, taka przenośnia.
D. Mów wprost a nie ogródkami…
W. Mam poważny problem natury gospodarczej.
D. Chcesz studiować i pracować?
W. W żadnym razie.
D. To, o co chodzi?
W. Można zrobić duży interes.
D. Uważaj, abyś rodziców nie puścił w skarpetkach…
W. Nie ma ryzyka.
D. Co to za interes, jak nie ma ryzyka?
W. Intelektualny.
D. Bawisz się w: „Postaw na milion”?
W. Lepiej. Ten milion jest pewny.
D. Za co? Mów konkretnie.
W. Zacznę od początku. W naszej politycznej młodzieżówce dostaliśmy poważną propozycję nagrody indywidualnej miliona złotych za pomysł.
D. Czy to nie oszustwo?
W. Też tak myślałem, ale koledzy sprawdzili dokładnie, pieniądze leżą na koncie i są gwarantowane przez Narodowy Bank Polski!
D. To, ciekawe, kto jest sponsorem?
W. Wygląda na to, że państwo, skoro NBP daje gwarancję wypłaty pieniędzy.
D. Mów o co chodzi?
W. Jest jeszcze nagroda zespołowa dla 5 osób w kwocie 10 milionów złotych.
D. Coraz bardziej zaciekawiasz, co za pomysł?
W. Gospodarczy, nadający się do wykonania.
D. Bzdura. Przecież pomysłów nie brakuje. Nie ma tylko chętnych do realizacji.
W. Też myślałem, może CPK, ale się nie nadaje.
D. Dlaczego?
W. Pomysł ma być korzystny dla Polski.
D. Ten zdecydowanie jest.
W. Ale niekorzystny dla UE, więc odpada.
D. Dlaczego dla Unii?
W. Lotnisko w Berlinie poszłoby z torbami…
D. A żegluga na Odrze?
W. Ta sama historia…
D. Uporządkujmy fakty. Pomysł gospodarczy korzystny dla Polski i dla Niemiec. To może budujmy fabrykę tych Tomahawków, czy jak to one się nazywają…
W. Odpada. Niekorzystne dla Francji, która nie ma co zrobić z Caracalami!
D. To budujmy system antydronowy z USA, podobno proponowali?
W. Wykluczone. Nie ma kto współpracować. Premier odpada, bo naubliżał Prezydentowi USA, MSZ też, ambasadora nie ma.
D. Wystarczy przecież stosowne przetasowanie personalne i po kłopocie.
W. Też o tym myślałem mimo, że oni mocno trzymają się stołków, ale przewodnicząca Komisji Europejskiej się nie zgadza.
D. Dlaczego?
W. To jest sprzeczne z polityką UE. Pomysł ma być niekorzystny dla USA!
D. Podsumujmy. Pomysł gospodarczy dobry dla Polski, całej Unii i niekorzystny dla USA, to kwadratura koła!
W. Inaczej nie płaciliby milionów.
D. Swoją drogą ciekawe, kto jest projektodawcą konkursu?
W. Podobno Ostatnia Droga.
D. Chyba Trzecia Droga.
W. Tak, tak, uznali, że ostatnią deską ratunku jest przedstawienie narodowi pomysłu o podanych cechach.
D. Przecież mogą obiecać…?
W. Koncepcja ma być szybko zrealizowana i potwierdzić sprawczość rządu.
D. No to mają ogromny sęk.
W. Ale to jest pocieszające.
D. W jakim sensie?
W. Nie wymyślą – kaplica…!