AGITKA…

Motto: błądzić jest rzeczą ludzką, ale nie bisować… 

Wszystko ma swoje maxi granice,
Także bezczelność i okolice…
Takie przychodzą myśli i słowy,
Kiedy intelekt prawie połowy

Stanu wyborców jest tumaniony
I to od bardzo naiwnej strony.
Gdy się nadyma frajer nie lada,
Takiemu bzdury ogromne gada

Lis, wciskający wprost farmazony.
Cel naturalnie wielce zdziwiony
Strukturą treści – w precyzji gładką,
Będącą w sumie agitką rzadką.

Przemawiającą do czytelnika,
Słuchacza, widza, który nie wnika
W szczegóły bajek przekazywanych
Z podchwytliwością ukazywanych.

Uszy pęcznieją tak u odbiorcy.
Wierzy z zachwytem, ten okaz biorcy…
Im więcej fałszu, pieprzu dodano,
Tym najprawdziwsze czyni się miano.

Tak otumanić można skutecznie –
Istota zjawisk jest znana wiecznie.
Wpadają w sidła najtęższe głowy,
Stąd elektorat partii połowy,

Prawdy nie widzi nawet na nosie,
Bo się upaja w kłamliwym sosie.
Pobudkę znajdzie już po wyborach,
Gdy zdrajców ujrzy na obcych dworach…

Głupek dostanie mocno po plecach,
Za to, że pławił się w niecnych hecach.
Dopiero wtedy otworzy oczy,
Zobaczy za czym idea kroczy…

Z pamięcią jednak są komplikacje,
Stąd na kolejnych wyborach racje
Gdzieś poznikają w czeluść nieznaną –
Powtórkę sprawią bzdur ukochaną…

Jak elektorat popadł w absurdy,
Hołubi zdrady i jawne burdy,
Skutki poniesie na własnym ciele,
Bo się zachował jak zwykłe ciele.

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *