Ta dzisiejsza nowomowa –
Imperializm tam się chowa…
Ot, odmiany umysłowej,
Prosty dla… nogi stołowej…
Chytra sztuczka propagandy.
Można wciskać myśli, grandy,
Otrzymując nań akcepty
Przez współczesne intelekty…
Ten dramatyzm umysłowy
Musi wtargnąć tak do głowy,
By zawładnął całą pełnią,
Wtedy się zamiary spełnią.
Sprawdzian ludzki był na szczurze,
Przyniósł efekt, szkody duże,
Gdy zwierzaki pokłócone.
Każdy mąż potępia żonę.
Vice versa też zachodzi,
Stąd intryga szybko wchodzi
Na wyżyny wdrożeniowe,
Opętując całą głowę.
System wszelkich ograniczeń
Bez potrzeby ich wyliczeń
Zaspokoi też interes –
W kłótni zjedzą nawet ceres!
Byle dopiec w każdym sporze.
A, kłam wiele zrobić może.
Systemowo jego pełnia
Całkiem umysł już zapełnia.
Prowodyra człek nie widzi,
Gdyż bez przerwy tylko szydzi.
Podpuszczani tak skutecznie,
Że trik trwały, długowiecznie.
Skoro sprawdził się na szczurze,
Mniej odporny lud, nieduże
Szanse ma na ujście pladze –
Cóż w warunkach tych poradzę?
Większość przecież zapalczywa,
Demokrację tak przeżywa,
Że nie umie chronić głowy,
Całej, ćwierci lub połowy…
Mimo chełpliwości stałej
O mądrości okazałej,
Zamiast bronić przymiot racji,
Skłonna imperializacji…!
Tadeusz Miłowit Lubrza