W dniu 4 czerwca 2019 r. doszło w Gdańsku do przejściowego uszkodzenia mózgu kilkunastu tysięcy osób. Tłum został zmanipulowany wypowiedziami przedstawicieli miast polskich i nie tylko…
Niektórzy świadkowie twierdzą, że mamy do czynienia z grupową histerią podbudowaną hasłami antypolskimi. Istnieje jednak prawdopodobieństwo uczestnictwa sił nadprzyrodzonych niewiadomego pochodzenia, które usiłują tworzyć oddolny ferment antypaństwowy, wykorzystując istotne dla zgromadzonych minione wydarzenia…
Wedle przedstawicieli władz sanitarnych owa „wścieklizna” może mieć źródło pozaziemskie i jest niestety zaraźliwa. Przebieg choroby polega na chwilowym otumanieniu, w czasie którego niewidoczne siły, nieznanymi nam sposobami wszczepiają do mózgu słuchaczy chipy, które z rozsądnych ludzi czynią bezwolne marionetki.
Jak dotychczas, nie ma możliwości odwrócenia procesu, toteż dość ryzykowane są manifestacje, zwłaszcza w północnej Polsce, narażonej intensywnie na oddziaływanie niezidentyfikowanych mocy…
Relacje kilku uczestników potwierdzają skutki uboczne mające daleko większe oddziaływanie. Niektórzy doznali makabrycznych snów, w czasie których oglądali średniowiecznego komtura ze Szczytna uosobionego przez współczesnego uczestnika wiecu…
Koszmar polegał na tym, że tenże mieczem krzyżackim celował w centrum Polonii, co każdy odbiorca snu odczuwał na własnym mięśniu sercowym. W następstwie tego, w tamtejszych szpitalach zabrakło miejsc na oddziałach kardiologicznych…
Jak dotychczas naukowcom nie udało się wprowadzić do obrotu szczepionki przeciwko tej chorobie, ale są już na końcowym etapie wdrożeniowym. Władze przestrzegają, aby do czasu zaszczepienia, unikać zgromadzeń publicznych, gdyż można, wbrew własnej woli, stać się marionetką obcych niezbadanych mocy oraz doznać poważnych zaburzeń czynności serca…
Karabeusz