WSTĘP
Od kilku lat medialne wykorzystywanie Konstytucji z 1997 r., jako parawanu działań politycznych wymaga przyjrzenia się naszej ustawie zasadniczej pod kątem etymologii jej powstania i odpowiedzi na pytanie – komu w istocie ona służy?
Prezentowany cykl analiz ma na celu nie tyle wyjaśnienie całości jej przepisów, ile wskazanie na ukryte cele tego aktu prawnego i prawdopodobne określenie tych grup społecznych, którym Konstytucja w rzeczywistości służy.
Przykładem powszechnie dowodzącym tej tezy są prawa pracownicze zapisane w Konstytucji, których praktyka ochrony została na polskim rynku zatrudnienia poważnie ograniczona, poprzez dość powszechne stosowanie dla pracy najemnej umów cywilno-prawnych.
Nawiązując do pierwszego Kongresu Praw Obywatelskich, jaki odbył się w grudniu 2017 r., w którym występowali wszyscy dotychczasowi Rzecznicy Praw Obywatelskich, zarzucam przynajmniej XXI wiecznym ich przedstawicielom, że nie podjęli wszystkich dostępnych środków prawnych w celu likwidacji umów śmieciowych.
Nie kwestionuję oczywiście korzystnej społecznie działalności RPO i ich rzeczywistych osiągnięć, ale twierdzę, że liberalna demokracja nie sprzyja faktycznemu przestrzeganiu zasad konstytucyjnych dotyczących osób wykonujących pracę najemną.
W tym zakresie mam także zastrzeżenia do central związków zawodowych, których, jak się wydaje milcząca zgoda na umowy śmieciowe także nie daje podstaw do korzystnej statystycznie oceny dbałości o prawa pracownicze.
Tadeusz Michał Nycz