Motto: WW = MM
Zebrało się cwaniaczkom na niecne wyskoki,
Których przedmiot doniosły w sprawowaniu roki…
Zgodnie z wolą najwyżej wiążącego prawa
Na wokandzie… stanęła najważniejsza sprawa.
Piątkę mieli wyłowić kandydatów wielkich,
Zdolnych do zarządzania w Izbach Sądu wszelkich.
Prawie setka, bez pięciu w tym uczestniczyła,
W bólach bliskich porodu w końcu wyznaczyła…
Lider dostał pół setki poparcia większości
I, już orłem nazwany, mimo złożoności…
Głowie państwa niektórzy wybór narzucają,
Opozycją totalną nadal pogrywają.
Choć Prezydent jest w prawie swej prerogatywy,
Już prawnicy dowodzą, jak sprzedajne dziwy…
Kiedy będzie po myśli wybór opozycji,
To prezesa uznają w legalnej kondycji.
Inne zaś powołanie grozi nieważnością.
Ptaszek może przypadkiem stanąć w gardle kością…
Prezydent jest, jak mniemam, niestrachliwy wielce,
Toteż pewnie zbyteczne będą tutaj jelce…
Duda nawet w ciemności, to nie Burczymucha,
Nie wystraszy go żadna i żądląca mucha…
Zresztą, całkiem typowa jest nagonka wielka
Trudno, by panujący drżał na myśl wróbelka…
Wybór, w celu porządku tam zaprowadzenia
Oczywisty się jawi – jest do przewidzenia.
Starczy tylko obrócić zgrabnie inicjały –
Kierunek nominacji ujawni się cały…
Tadeusz Miłowit Lubrza