Mam niepochlebne słowa o pani…
Dlatego muszę, wciąż, bez stajani
Z wnętrza zaułków, prawdziwej sztuki
Uczyć, jak myśleć winny nieuki…
Sprzedajne rządy, na które zdani
Moi ziomkowie, pani poddani…
Trzeba piętnować na każdym kroku
I, ukazywać przykłady oku…
Te, wywodzące się z wnętrza sztuki,
Nawet hołoty liczne pomruki
Nie powstrzymają moich zamiarów
Bo, wiem, gdzie Polski finalny parów…
W imię wolności Europy ludów,
Znanej równości, bez żadnych cudów,
Muszę tłumaczyć niesfornej braci,
Na czym w istocie Ojczyzna traci.
Moje przesłanie tu jest konieczne.
I, trwałe będzie i długowieczne.
Krytyk nie mogę zakończyć przeto,
Idąc śladami liberum veto,
Usilnie pragnę ważyć istoty,
Bowiem na krzywdę nie mam ochoty.
Targać nie wolno więzów unijnych
Z wymyślnych wrażeń, ot polonijnych.
Trzeba nam ściśle przestrzegać prawa
W Brukseli prawda i czysta sprawa,
Ukazująca jasny kierunek
Całej wspólnoty – także stosunek
Do wszelkich wolnych przekonań myśli.
Zawsze niezbędny, stąd bądźmy ściśli
I, pozbawieni wzoru brexitu
Bo, skończą czasy się dobrobytu.
Gdy Unia bierze – jasno zabiera.
Jak mówi, dając – to myśli zbiera…
Toteż nie radzę mitrężyć czasu
I robić szumu, wiele hałasu…
Zamiast usłużnie, jak biedna panna
Siedzieć na przyzbie, tam gdzie dziewanna.
Jesteśmy tacy w sztuce pijani.
Nikt nie powstrzyma nas, ani, ani.
Więc naturalną koleją rzeczy,
Żaden filozof nam nie zaprzeczy,
Że ślemy w eter cenne przesłanie,
Na które ważne odpowiadanie.
Mamy pierwszeństwo w ocenie stanu
Zanim znów dojdzie tu do majdanu…
Jako uczeni w nauki słowie –
Każdy krajanin to wam opowie,
Iż mamy rację w haśle puszczanym.
Składnie Polakom opowiadanym.
Słuszność posiadłszy, poprzez staranie
Ról teatralnych poodgrywanie,
Mocne czynimy rolą wrażenie
Nawet, gdy wyjdzie też marudzenie.
Bo, lekceważyć nie wolno sztuki
Poprzez medialne wprost banialuki.
Głos elitarny donośnie niesie,
Czy to miastowym, jak również w lesie…
Tak górująco nad nieukami
Cała Europa stoi za nami.
Gdy odszczepieńcy w kaczym wydaniu
Miast demokracji w bieżącym zdaniu,
Unoszą fobie nacjonalizmu,
Nam zarzucając braki artyzmu.
Gdyby nie celna, stała posługa
Jak Polska krągła jest oraz długa,
Nikt nie wspomniałby krainy Lecha,
Gdzie sieczka tylko i byle strzecha!
My rozsławiamy państwo artyzmem,
Czyniąc ostrożnie oraz z rozmysłem
Te przedsięwzięcia, które wypada
By Unia była niezwykle rada.
Wtedy nas klepią mocno po plecach,
Bo nie babrzemy się w żadnych hecach.
Służąc usilnie naszym sąsiadom –
Nawet nas wielbi z zachwytem Radom!
Słuchając grzecznie wschodu, zachodu,
Coś nam też skapnie trochę dochodu.
Tak artystycznie służąc Ojczyźnie
W krąg naszych włości nikt się nie wśliźnie.
Żaden agresor też nie napadnie,
Gdy gospodarczo jesteśmy na dnie.
Musiałby upaść mocno na głowę,
Aby zawłaszczać kraju połowę…
W warunkach, kiedy panuje wszędzie –
Popieraj PO, byt dobry będzie.
Dla celebrytów, w jasnej postaci –
Reszta pozostać może bez gaci…
Tadeusz Miłowit Lubrza