Nie znam się profesjonalnie na piłce nożnej, toteż moje rozważania mają charakter czysto amatorski. Mamy do czynienia bez wątpienia z mistrzostwami niespodzianek i tak sobie myślę, że to nie koniec.
Pary ćwierćfinałowe poukładały się specyficznie, toteż można oczekiwać kolejnych rewelacji. Rozpocznę jednak od wczorajszego meczu Anglia: Niemcy, który moim zdaniem nie stanowił jakiegoś znacznego zaskoczenia, może statystyczno-historyczne.
Niemcy od zakończenia kariery przez Klosego i Podolskiego, nie mają rasowych napastników, posiadają natomiast dziurawą obronę. Trofea Bayernu Monachium polegają na tym, że ich napastnicy, w tym przede wszystkim Robert Lewandowski, potrafią strzelić więcej bramek, aniżeli obrońcy przepuszczają.
Bardzo dobry Muller jest pomocnikiem a nie strzelcem. W sytuacji na Wembley pewnie Robert Lewandowski na miejscu Mullera strzeliłby bramkę i wówczas mecz mógłby się inaczej potoczyć.
Anglicy prezentują wyrównaną solidną drużynę, ale mam wątpliwości, czy poważnie potraktują Ukrainę i tu widzę kolejną niespodziankę. Czechów stać na przyhamowanie Duńczyków, a w relacji z Ukrainą mogą okazać się słabsi.
Słowem Ukraina w finale to byłaby super sensacja. Z drugiej strony drabinki, Włosi będą mieli ciężką przeprawę z Belgami, ale faworytów są w stanie pokonać. Z kolei Szwajcaria, posiadając wybitnego trenera może znaleźć sposób na Hiszpanów, którzy grają w kratkę…
Niektórzy twierdzą, że Hiszpanie są rozpędzeni, ale ja uważam, że ulegną Szwajcarom, ponieważ brakuje im czołowych dotychczasowych indywidualności piłkarskich, a te mają znaczenie w późniejszym etapie mistrzostw.
Kolejny bój Włochów ze Szwajcarami może wypromować ojczyznę Rogera Federera, który nie tak dawno mimochodem stwierdził, że widzi swój kraj w finale, a nawet na mistrzowskim tronie.
Najtrudniej przewidzieć, kto wygra w meczu finałowym Szwajcaria: Ukraina? Aby sensacji stało się zadość, postawię na naszych sąsiadów, także z tą myślą, że ów triumf w piłce nożnej może im poważnie pomóc w sferze polityczno-gospodarczej. To nie wielka Rosja w piłce nożnej coś osiąga, ale właśnie poniewierana Ukraina…
Na koniec o naszej drużynie, która ma przyszłościowe szanse na sukces, pod warunkiem, że obecny trener będzie spokojnie starał się zrobić zgrany zespół z kilkunastu indywidualności, pragnących za wszelką cenę tanim kosztem wygrywać.
Zlekceważyliśmy Słowaków, z którymi można było wygrać i stąd późniejsze wysiłki już niczego korzystnego nie mogły przynieść. Dzisiejsze podejście do kadry musi być inne aniżeli za czasów Kazimierza Górskiego, ponieważ czasy się zmieniły.
Wszyscy nasi chłopcy grają w renomowanych klubach zachodnich. Rekompensata za tę grę stanowi podstawę ich egzystencji i przyszłego życia.
Jak każdy rozsądny człowiek, także piłkarze chronią podświadomie swoje nogi, co jest okolicznością z psychologicznego punktu widzenia trudną do pogodzenia z grą na maxa w klubie i reprezentacji.
Zawodnicy zachodnich klubów piłkarskich występujący w reprezentacjach swoich krajów, grając doskonale w meczach międzypaństwowych jakoś ten problem rozwiązują.
Jeżeli nasz trener i władze piłkarskie poznają ten złoty środek, to może nas czekać wiele radości z gry polskiej reprezentacji w piłce nożnej…
Karabeusz