Motto: każdy dba o swój interes, pragnąc masła, zamiast ceres…
Od chwili uchwalenia ustawy medialnej,
Dla cwanej opozycji okrutnie fatalnej,
Rozdzwoniły się mocno telefony wszędzie,
Bowiem, Bóg raczy wiedzieć, co to dalej będzie?
Redaktorzy w popłochu, w szatach pogrzebowych,
Jakby już przewidując finał dochodowych
Na zlecenie tworzonych programów o PiS-ie,
Stąd się boją ogromnie przerwy w życiorysie…
Hamującej rozkwity w powszechnym biznesie,
Bazującym na szerszym Unii interesie…
Pospraszali natenczas byłe głowy państwa,
Aby skłonić do formy poparcia cygaństwa.
Z definicji przyjętej, jako wolne słowa,
Których w tamtym programie, co najmniej połowa.
Ekspertów wynajętych zebrało się mrowie.
I, jeden przez drugiego już chce być po słowie…
Opozycja ruszyła unijne posiłki,
Które w stare wkroczyły napaści wysiłki,
Grożąc pozwem dla Polski przed strasburskim sądem,
Jak dotychczas płynącym z aferalnym prądem…
Na dodatek źródłowe interesy z USA,
Grające medialnego czysto omnibusa –
Spece od pozbawiania Prezydenta głosu,
Wolność słowa głoszące z polskiego donosu…
Jeszcze tylko brakuje przestrogi Papieża,
Który na brak wolności, po prostu się zjeża.
Nie znaleźli niestety Putina poparcia,
Chociaż ten się przewija w pojedynczych starciach…
Ta komedia utraty wolności medialnej
Prezydenta prowadzi do akcji fatalnej,
Zachęcając do weta, w glorii pochwał męża
Stanu, który w postaci sprzedajnego węża
Ma się wyrzec prawości w świetle Konstytucji,
Sprzyjając opozycji i jej restytucji –
Bez szczekaczki niechybnie bajecznych rozmiarów
Można całkiem zniweczyć zwycięstwo zamiarów…
Andrzej Duda najpewniej zwróci się do TK.
A, tam już większościowy skład prawniczy czeka,
Aby orzec, rzecz jasna, z Konstytucji zasad –
Nie wolno w III RP trzymać obcych fasad…!
Jakby spytać po kiego czorta zawierucha?
Bardzo długo nastanie pustka całkiem głucha.
Burczymucha Stefanek tu się mocno kłania –
Myszką Miki jest problem, co do strachu skłania!
Tadeusz Miłowit Lubrza