Motto: na nic Rejtan rozrywał szaty w swej rozpaczy, kiedy wolny Polonus bronić się nie raczy…
Dzisiaj banda zachodnia przez węgla dwutlenek,
Zabiera nam pomału codzienny bochenek…
Zamiast rzucić to draństwo, wzorem Brytyjczyków,
My dążymy do jakichś cudownych wyników?
Pod niebiosa wielbimy zdradziecką wspólnotę,
Co na grabież Polonii ma wielka ochotę!
Sprytnie łudzi za szybą pieniądzem rzekomym,
Reparacji uniknąć chcąc czynem takowym.
Polak gotów się nabrać na owe knowania,
Gdyż klepanie po plecach to dla niego mania
Osiągnięcia wspaniałej pozycji w Europie –
Puknąć trzeba się młotkiem i to mocno – chłopie!
Rozbiór Polski możliwy w majestacie prawa,
Bowiem mało obchodzi syna Lecha sprawa.
Bardzo szybko nastanie niechciane zjawisko,
Skoro rodak podupadł w honorze ta nisko.
„Solidarność” używał do przekrętów kasy…
Nie pojmuje, jak ciężkie już nastały czasy.
Nie potrafi od siebie nic zrobić dla państwa,
Przerobiony w tonacji TVN cygaństwa.
Obrażony na władzę, zrozumieć nie umie –
Pomyślunku, niestety coraz mniej w rozumie.
Z pustego naturalnie nikt mu nie naleje,
A powtórzyć się mogą reżimowe dzieje.
W miejsce wschodniej katorgi, powstaje zachodnia
Którą witać zaczyna, ogłupiały, co dnia.
W twarz mu plują w Brukseli, Berlinie i Hadze.
Zastanowić się trzeźwo oczywiście radzę,
Nim dopuści do władzy znów wilka w owczarnie,
Bo, legalnym sposobem załatwią nas marnie
Lisy, hieny i inne niecne drapieżniki –
Takie będą głupoty nieszczęsne wyniki!
Tadeusz Miłowit Lubrza