Motto: w dobie koronawirusa i nie tylko…
Zamiast podziwiać urocze twarze,
Namiętne usta – jak zwyczaj każe,
Teraz przez maski chroniące głowę
Można lustrować dolną połowę…
Ubiór współczesny ewoluuje
Z trendem bezpłciowym, bo dama czuje
Równie wspaniale spodnie, spódnice.
Nie uwydatnia, więc okolicę
Ponętnych wdzięków przyciągających
Niezmierną rozkosz wnet sprawiających.
Brak wyobrażeń wnętrza stanika,
Bo, obojnactwo z mody wynika,
Stąd nie wiadomo – chłopak, dziewczyna?
Świat już na głowie istnieć zaczyna.
Męskości także wyobrażenie
Może już sprawić znaczne zdziwienie.
Fallus pozostał chyba mityczny
Na seans czysto spirytystyczny!
Tu elementem będzie wspaniałym,
Gdyż mało, które chwali się małym…
Płodności sprzyjać mogą zwyczaje.
Choć spore biodro szans już nie daje
Na obfitości narybek nowy –
Myślą pożądań w pędzie do głowy…
Słowo zwyczajne, ot, zapłodnienie,
Utraci całkiem swoje znaczenie.
Ze świecą szukać przyjdzie w lustracji
Wzrost naturalny światowej nacji.
Tadeusz Miłowit Lubrza