HOCHSZTAPLER…

Motto: w prawdzie ostatnio zrobił się zator, bo nam bryluje wciąż agitator…

Łgarstwo posiada swe granice,
Jak każde miłe obietnice.
Przyciągnąć mogą czasem ucho,
Ale w nadmiarze jest już krucho…

Kłamał tak długo i upojnie,
Trochę o Rosji i o wojnie.
Mur białoruski mu przeszkadzał.
Angeli Merkel też doradzał.

Reformę praw wstrzymywał chytrze.
Myślał, że gębę blagą wytrze.
Wszyscy zapomną jego rządy
I, prorosyjskie wówczas prądy.

Wkurzył rządzących maksymalnie,
Knując do tego jeszcze zdalnie…
Bezczelne im przypisał wolty,
Dążąc do władzy wręcz rewolty.

Nie było rady – przez tę misję
I bezpieczeństwa wprost dymisję…
Postanowiono przerwać grandę,
Kompromitując całą bandę.

Komisję śledczą powołano –
Do prawdy dostęp wszystkim dano.
Jak się rozpoczną jej obrady,
Główny kłamczuszek – nie ma rady –

Albo odszczeka kłam spod stołu,
Względnie polegną z nim po społu…
Jest jeszcze wyjście awaryjne,
Sprawdzone i bez opresyjne.

Dające szansę rejterady,
Przez proniemieckie już układy.
Znowu wymyślą stanowisko,
Chociaż nie minie go przezwisko,

Jednak kamraci w pozoracji,
Do gołosłownych dążąc racji –
Wszyscy kontenci i weseli,
Jak znów ucieknie do Brukseli!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *