RZĄDNOŚĆ PRAWA…

Motto: bajeczki z naszej beczki…

Będąc wielce praworządnym,
Trzeba być wykładni rządnym.
Moc wiążąca systemowa,
Funkcjonalna, literowa

Wedle wszelkich zasad prawa –
Wielka jest dla tekstu sprawa…
Obowiązek śle wyzwanie,
Anarchistą pozostanie

Kto pozbawia się związania –
To, piekielna jakaś mania!
Ogałaca praw kierunku,
W celowości obstalunku…

Rozumienie złożoności,
Wprost prowadzi do sporności.
Łaska na pstrym koniu jedzie,
Tak podatny człowiek biedzie,

Gdy przeciwny wykładaniu…
Będzie sprzyjał zamieszaniu
I totalnym idiotyzmom –
Już nie mówiąc, co z Ojczyzną…?

Prawem dostępności wiedzy,
Zagarnianiem cudzej miedzy,
Bezstronnością sądowniczą?
Tu, złodzieje na to liczą…

Spolegliwi demokracji,
Chcą dostąpić jakiejś racji,
Lecz, gdzie prawa brak posłuchu,
Każdy slogan miły uchu,

Nawet wielkie dyrdymały.
Jurydyczny światek cały
Skłócać może nas do woli,
A dualizm mocno boli…

W zwariowanym tym obrządku,
Brak pomysłu dla porządku.
Kto raz wpadnie w dowolności
Może doznać wiele złości,

Rozczarowań, dóbr ubytku –
Głowa cierpi od przybytku
Forowania norm i zasad
Wedle formuł oraz fasad

Najjaskrawszych w idiotyzmie,
Socjalizmie, komunizmie,
Albo jeszcze gorszej maści,
Która się w umysłach kaści…

Demokracja jest stracona,
Tak, jak żona pohańbiona.
Ta głupota wymysłowa
Tak pokracznie stawia słowa,

Że zaprzecza sens istoty
Przez bogatszych nurt hołoty…
W tym totalnym zamieszaniu
Nie masz racji w żadnym zdaniu,

Gdyż ułuda gnębi chwilą,
Powtarzalną fałszu milą –
W podświadomość w mig zachodzi
I tragedie szybko rodzi.

Władza w sile politycznej,
Zagubiona jest w faktycznej,
Sterowana bez różnicy
Zwykle z chytrej zagranicy…

Konstytucja już na kołku…,
Bo przystałeś nań matołku,
Aby w miejsce liter normy
Triumfowały wciąż proformy…!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *