MALOWANY ŚWIAT 3…

Motto: medialnie skuteczne ogłupianie…

Ogromne znaczenie w kwestii przekazywania społeczeństwu istotnych informacji o funkcjonującym systemie prawa mają media zwłaszcza głównego nurtu, gdyż przy ich pomocy komunikujemy się.

Wielość podmiotów medialnych nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, czy na temat legalnej wykładni ustaw wypowiadamy się jedynie na naszym blogu. Celem jednoznaczności trzeba by zaangażować sztuczną inteligencję, a takich możliwości nie posiadamy.

W tych warunkach ocenę ograniczam do mediów głównego nurtu, w których zakresie można stwierdzić, że publikatory, jak jeden mąż konsekwentnie stosują temat tabu w kwestii legalnej, wiążącej wykładni ustaw.

Gra musi być pewnie zaplanowana, ponieważ trudno sobie wyobrazić, aby inteligentni i wykształceni dziennikarze nie zaciekawili się instytucją, która może przynieść suwerenowi same korzyści i do tego jest znana, gdyż była w Polsce wiele lat stosowana.

Nie wolno im jednak mówić i tyle. Dzisiaj dziennikarze zarabiają znaczne pieniądze, toteż w obawie ich utraty potulnie milczą. Potwierdzeniem jest zmowa ciszy także wśród polityków wszelkiej opcji o wykształceniu prawniczym.

Instytucja legalnej wykładni ustaw powinna im być znana, zwłaszcza tym ze średniego pokolenia, bo oni musieli na ten temat wysłuchać wykładów na studiach – chyba nie wszyscy kończyli je w Akademii Humanum, gdzie niektórym dawali dyplom za kasę…

Hamulec mogą stanowić doświadczenia parlamentarne. Znana jest historia parlamentarzysty, który uporczywie walczył o polskie cukrownie i źle na tym wyszedł, gdyż psychicznie zrobiono z niego wariata…

Być może współcześni znając tę historię wolą nie ryzykować. W końcu większość obarczona rodziną chce spokojnie zarabiać pieniądze na utrzymanie, zamiast nieostrożnie wkładać palec między drzwi…

Pewna część tego grona zalicza się do przeciwników jakiejkolwiek naprawczej reformy prawa, bo ta mogłaby zaprowadzić ich za cienkie szyby i grube kraty. Widać ten trend w partiach politycznych pozornie przywracających praworządność.

Te chytre pomysły typu niezależna Prokuratura i sędziokracja mają wyeliminować odpowiedzialność prawną za grube afery gospodarcze i działania przeciwko interesowi Rzeczypospolitej Polskiej.

Pamiętamy przecież bezradność niezależnego Prokuratora Generalnego, który rozkładał ręce stwierdzając, że ustawowo nie ma żadnego wpływu na niżej usytuowanych prokuratorów. Dzisiaj władza zmierza właśnie do takiej bezradnie niezależnej Prokuratury.

Prokuratura będzie może skutecznie ścigać maluczkich, ale od potężnych afer gospodarczych wara. Systemowi prawa w dzisiejszym ujęciu nie jest potrzebna wiążąca wykładnia, gdyż ona krępowałaby ruchy i nie pozwalała władzy na rażące bezprawie.

Nie można by np., bezkarnie twierdzić, że prawo unijne stoi wyżej niż Konstytucja RP, gdyż taka wypowiedź uznawana byłaby od razu za rażące naruszenie podstaw ustrojowych i odpowiednio ścigana prawnie.

Bez legalnej wykładni ustaw można w zasadniczych sprawach dokonywać trików prawniczych, za co władza rządowa, pomimo składanych solennie przyrzeczeń przed Prezydentem RP żadnej odpowiedzialności nie poniesie.

Ma swoje prawne eldorado, stąd nie ma się co dziwić, że ten stan bezprawia broni na każdym kroku, tworząc z legalnej wykładni ustaw powszechnie medialne tabu. Nie ma tematu, to nie ma o czym dyskutować! Premier to sprawdził, eliminując niechętnych dziennikarzy…

Erzacem dla społeczeństwa pozostaje narracja polegająca na odmianie słowa praworządność do N-tej potęgi we wszystkich przypadkach deklinacji. Naród musi słyszeć na każdym kroku, że władza, ogół polityków i media ogromnie dbają o przestrzeganie litery prawa.

Metoda przypomina znany film o strażaku, który najpierw inicjował pożar, a następnie wyróżniał się nadzwyczajnie w jego gaszeniu i był z tego ostatniego powodu uznawany za bohatera oraz stosownie nagradzany.

Proceder trwał tak długo, aż w końcu wyszedł na światło dzienne. Temat tabu jest trudno zdemaskować, ponieważ nie tylko trzeba posiadać ABC wiedzy o legalnej wykładni ustaw, ale konieczna jest odwaga konsekwentnego działania w słusznej sprawie.

Reguła pecunia non olet skutecznie chroni przed rewolucją w systemie prawa, stąd można podejrzewać, że jeszcze długo będziemy obserwować w sferze publicznej te bezkarnie występujące prawnicze harce…

Strażaków wzniecających krzywdy społeczne wadliwym stosowaniem prawa i cały aparat przeciwpożarowy usiłujący je nieudolnie gasić zamiast spowodować przywrócenie legalnej, wiążącej wykładni ustaw.

Na układy nie ma rady i na fałszywe malowanie świata, także nie. Być może nie do końca i w 100% mam rację w tych sprawach, ale zwykłem się kierować zdrowo rozsądkowym przysłowiem – jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze…

Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *