SAMOOBRONA…?

Motto: jak nie uważałeś co robisz, to teraz rób jak uważasz…

Mamy czasem przeczucia, z którymi warto się podzielić z innymi, zwłaszcza jeśli sprawa dotyczy osobistego bezpieczeństwa. Pojęcie to w znaczeniu ogólnym nie skłania do refleksji, ponieważ ma charakter daleki uzależniony od okoliczności, na które nie mamy wpływu.

Trzeźwiejsze podejście do zagadnienie może nastąpić dopiero wówczas, gdy jakaś rakieta, czy dron niosący ładunek wybuchowy niespodziewanie znajdzie się blisko, a dokładnie przed naszym nosem upadnie i wybuchnie…

Zagrożenia dotychczasowe typu drobne złodziejaszki nie martwiły, gdyż dotykały ludzi w podeszłym wieku już znacznie naiwnych potrafiących wpuścić do domu złodziei pod byle pretekstem typu awaria wody, gazu, czy prądu. Dziś mamy inny problem.

Z jednej strony organy państwa przestają poprawnie funkcjonować, a prawo służy nie jego literze, ale politycznym zagrywkom, lecz tym nikt poważnie się nie przejmuje, gdyż tragicznych skutków u nas jeszcze blisko nie widać.

Mimo, że w Europie przesyconej imigrantami, z którymi władze nie potrafią sobie poradzić i stąd, co bardziej cwani usiłują się tym nieszczęściem podzielić, ten fakt u nas poważnie nie niepokoi, bo bliższa koszula ciału…, a wyobraźnia szwankuje.

Układ polityczny pokazuje, że tylko prawica byłaby w stanie jakoś się temu przeciwstawić, tymczasem część rodaków chyba w myśl przysłowia – na złość mamie odmrożę sobie uszy – nie dba o własny interes, nie podejrzewając przyszłego losu.

Śmieszna jest przyczyna, otóż oni mają żal do PiS-u, że tenże nie wykazał cudotwórstwa w okresie 8 letniego zarządzania państwem! Przykład obwiniania b. premiera o to, że w okresie pandemii koronawirusa zarządził wybory kopertowe jest tego klasycznym przypadkiem.

Szkoda glosować orzeczenia sądów, bo sędziokracja na przekór logice dopatruje się naruszenia prawa tam, gdzie go nie było, gdyż nawet przy założeniu uchybień formalnych, późniejsze sanowanie działań przez ustawę uchyla bezprawność czynu karalnego…

Mamy cyrk wynikający z kompletnej anarchii, co skończy się źle dla narodu, ale tenże nic nie podejrzewa? Pierwszy skutek to brak rzetelnych kandydatów na funkcję premiera, stąd rządy sprawować będą kolejni nieudacznicy z tragedią bytową dla narodu…

Brak umiejętności rządzenia to jest coś najgorszego, co państwo może spotkać, a nasza sytuacja nie jest do pozazdroszczenia, gdyż jak historia wykazuje tak wschodni, jak i zachodni sąsiad zawsze w nas widzieli pachołków a nie równoprawnych partnerów…

Najgorsze jest to, co dzieje się na wzór zachodni w całej strukturze aparatu państwa, w tym w służbach mundurowych, których funkcjonariusze boją się wykonywać swoje obowiązki zgodnie z obowiązującymi przepisami, a dostają chyba wbrew nim nowe polecenia…

Będziemy mieli zdarzenia, jakie rozgrywają się na zachodzie, gdzie imigranci posiadają znacznie większe prawa od tubylców, a Policja boi się interweniować w przypadkach naruszeń prawa przez tych kulturowo obcych.

W konsekwencji trzeba będzie przyjąć do akceptującej wiadomości, że średnio zamożna klasa narażona zostanie na grabieże. Obcych nie zainteresuje coraz bardziej biedny emeryt, czy rencista, lecz polować będą na tych, co posiadają okazały dom…

Nikt im nie zabroni rabunku, skoro Policja będzie sparaliżowana. Posiadacz domu usytuowanego ustronnie za miastem jak zobaczy skradającą się szajkę to, co zrobi? Zadzwoni na Policję, w sprawie podejrzenia zamiaru rabunku.

Policja przyjmie zgłoszenie i oświadczy, że dzielnicowy pojawi się tam w stosownym czasie, gdyż do przestępstwa jeszcze nie doszło. Stworzy to doskonałą okazję do perfekcyjnego okradzenia domostwa, a jego lokatorzy będą mieli szczęście, jak nie ucierpią fizycznie.

Każdy przecież w pierwszym odruchu broni swojego dobytku, toteż uszczerbek na zdrowiu, a nawet utrata życia łatwo może się przytrafić, bandyci wszak bezbronni zapewne nie będą. Żelazny elektorat rządzących stanie się ich pierwszymi ofiarami!

Żeby nie być gołosłownym już widać tego przejawy. Zaczepiłem Straż Miejską Krakowa, aby oceniła zagrożenie dla ruchu drogowego. Strażnik potwierdził, a na wniosek powiadomienia przez nich władz, aby coś z tym zrobiły oświadczył, że oni się tym nie zajmują!

Prewencyjna działalność do nich nie należy, oni tylko ściągają mandaty od mieszkańców stwarzających zagrożenia i naruszających przepisy ruchu drogowego. Musieli chyba dostać ostatnio jakieś nowe dyspozycje?

No, cóż – volenti non fit iniuria – jak mówi przysłowie, wszak na totalną głupotę wyborców trudno znaleźć ratunek. Zagrożenie dotykać może każdego, a nie tylko tego, kto posiada dom na odludziu, czy na mało uczęszczanej ulicy miasta.

Skończy się na tym, że ci średnio zamożni zmuszeni zostaną zatrudnić ochronny sztab ludzi z bronią, bo inaczej we własnym domu nie będą bezpieczni. Ze średnio zamożnych staną się pomału tymi, którym ledwo starcza do pierwszego…

A jak przyjdzie jeszcze zapłacić podatek katastralny od domu, to swoim dzieciom niewiele przekażą w spadku, bo dom z czasem przejmie skarb państwa… Biorąc pod uwagę poczucie solidarności społecznej nawet system grupowej samoobrony jest mało prawdopodobny.

Karabeusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *