Motto: gdyby główka pomyślała, fart Ojczyzna wciąż by miała…
Mowa rosyjska, gęba pruska,
Znów w polityce mamy kłuska…
Delegowany w misji tajnej,
Dla malwersantów bardzo fajnej…
Bez planu, z mnóstwem wciąż banałów,
Planuje objazd – głupców nałów.
Będzie formował kłamstwa wraże,
Jak kanclerzyna pewna każe…
Fircyk, taktyki wyuczony,
Najpierw nie jedzie do swej żony,
Ani potomstwa, gdyż ma w pięcie,
Poprzez zlecone to zajęcie.
Już pomijając przeszłe czasy,
Łgarstwo, za łgarstwem całe masy
Można wyłowić z wypowiedzi,
Z czego się cieszą w krąg sąsiedzi
Na linii wschodu i zachodu,
Ponieważ zbędność dziś dowodu,
Aby wybielać wojny zbrodnie –
Zarówno ruskie, jak zachodnie…
Od reparacji uciekają,
W kupionych zdrajcach posłuch mają.
Teraz się chyba policzymy –
Mądrość faktyczną obliczymy.
W czasie, gdy ten, co pluł na Polan,
Padał Germanom wręcz do kolan,
Teraz chce zbawcą być narodu –
Wężem przymila się do rodu.
Dobro nazywa złem z zazdrości.
Jakichś godności sobie rości,
Myśląc, że trafił na wariatów –
A, nóż się skusi cieć z powiatów?
Gdy tolerancja wrażej sprawy
Rozbrzmiewa mocno od Warszawy,
Nie natrafiając na opory,
Przynajmniej choćby do tej pory?
Duch Wyspiańskiego się kołacze,
Przyszłość Chocholą nam wykracze…
Jak to onegdaj chytre słowa…
I, posiwiała twoja głowa…
Ale proroczy wiersz przestrogi,
Już nie posłuży nam do trwogi.
Rząd udowodnił krajanowi,
Że tak się w życiu usadowi,
Jak mu pozwoli mądrość sprytu,
Kroczyć w kierunku dobrobytu.
A, w demokracji większość rządzi,
Pyszałek zaś już myszką trąci…
Tadeusz Miłowit Lubrza