Dzisiaj przypada Narodowe Święto Niepodległości, które czasowo niemal zbiega się z piątą rocznicą uruchomienia niniejszego bloga. Z tej okazji postanowiliśmy zmienić formułę i wprowadzić bezpośrednią rozmowę z twórcą bloga, celem urozmaicenia sposobu przekazywanych informacji.
Karabeusz /K./ Co chciałbyś przekazać Czytelnikom z okazji tego podwójnego święta?
Tadeusz Michał Nycz /TMN./ Do Rodaków kieruję słowa serdecznych życzeń wszelkiej pomyślności z okazji rocznicy upamiętniającej odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wszystkim Czytelnikom przekazuję natomiast życzenia refleksji nad bytowaniem, gdyż listopad jest miesiącem sprzyjającym takim rozważaniom.
K. Mamy rzeczywiście 1 i 2 listopada upamiętniające przeszłość, ale dzień 11, to święto radosne, wobec czego wprowadzanie melancholii nie jest chyba wskazane, bo powinniśmy się cieszyć przyszłością.
TMN. Tak rzeczywiście powinno być, gdybyśmy żyli w normalnych pokojowych czasach. Wojna na Ukrainie sprzyja rozważaniom o tyle, że uświadamia niezbędną potrzebę dbałości o państwowość każdego suwerennego kraju.
K. Rozumiem, że chcesz nam coś ważnego przekazać na przykładzie toczonych walk na wschodzie?
TMN. Rzeczywiście. Musimy sobie uświadomić, że chociaż dzisiaj na terenie Polski mamy spokój i wojna się u nas nie rozgrywa, to jednak taka sytuacja nie jest nam dana raz na zawsze.
K. Co może zrobić przeciętny obywatel, od którego bardzo niewiele zależy?
TMN. To nieprawda. Każdy obywatel ma do spełnienia własną rolę w ramach całego społeczeństwa składającego się właśnie z takich pojedynczych osób.
K. Chcesz przez to powiedzieć, że postawa obojętna wobec otaczającego nas świata nie przynosi pozytywnych rezultatów?
TMN. Jak najbardziej tak. Egzystencja w dobrobycie abstrahująca od tego, co się obok dzieje, a dzisiaj żyjemy przecież na coraz mniejszej kuli ziemskiej, stąd nawet ograniczanie się w rozważaniach do zdarzeń występujących tylko w Europie nie jest wystarczające.
K. Chcesz nas wprowadzić w świat wielkiej polityki, w którym pojedynczemu obywatelowi przypisujesz bardzo istotną rolę, ale czy taka tendencja ma szanse powodzenia? Ludzie od dawna przyzwyczaili się żyć własnym życiem, a politykę pozostawić w rękach profesjonalistów.
TMN. I to jest zasadniczy błąd.
K. Dlaczego?
TMN. Zacznijmy od hołubionego powszechnie ustroju demokratycznego, do którego znaczna liczba narodów zmierza, jako do najlepszego osiągnięcia ustrojowego. Jeżeli każdy poszczególny obywatel nie włączy się do budowy tej konstrukcji, pozostawiając to w rękach polityków, to tym samym pozwoli na dowolne ukształtowanie, które niekoniecznie będzie odpowiadało definicyjnemu pojęciu demokracji.
K. W jaki sposób pojedynczy obywatel ma wpływ na ukształtowanie poprawnego ustroju demokratycznego?
TMN. Zazwyczaj uchwalane konstytucje określające ustrój państwa są poddawane konsultacjom społecznym, a niekiedy ich wprowadzenie wymaga akceptacji ogółu w formie referendum ogólnonarodowego, w którym ma prawo zabrać głos każdy dorosły obywatel danego państwa.
K. To są przecież skomplikowane postanowienia prawne, na których znaczeniu zwykły obywatel o zróżnicowanym wykształceniu może się w ogóle nie wyznawać.
TMN. To prawda. Ale tu nie chodzi o szczegółowe badanie treści konstytucji, ale tylko o ustalenie, czy w jej zapisach znajdują się postanowienia świadczące o spełnieniu warunku definicyjnego ustroju demokratycznego?
K. W jaki sposób można to zbadać?
TMN. Zacząć trzeba od przeczytania definicji encyklopedycznej ustroju demokratycznego, która sprowadza się do stwierdzenia, że jest to ustrój, w którym władza należy do większości obywateli danego państwa.
K. I co dalej?
TMN. Dalej trzeba ustalić, czy suweren, czyli ogół obywateli posiada zapisane w konstytucji własne uprawnienia stanowiące w zakresie funkcjonowania bytu tworzonego państwa. Innymi słowy chodzi o to, czy wedle zapisów konstytucji większość obywateli danego państwa jest w stanie decydować o istnieniu swojej suwerenności, czy też to uprawnienie suwerena przekazano jego przedstawicielom?
K. Niemal nigdzie, może poza Szwajcarią obywatele bezpośrednio o tych sprawach nie decydują, a przecież powszechnie mówi się o funkcjonowaniu ustroju demokratycznego.
TMN. No właśnie, chodzi o to, czy się mówi o istnieniu ustroju demokratycznego, czy on rzeczywiście funkcjonuje? Sprawdzenie tego, to zadanie każdego obywatela.
cdn.