Motto: moda nie tylko wakacyjno-plażowa…
Trafiając w kółkowate oblicza niewiasty,
Skojarzenia są zwykle dążące do piasty,
W której oś się obraca, wirując niezwykle…
Wprowadzając płeć piękną w pieszczotliwe cykle.
Zawsze będąc w tym stanie kobieta potrafi,
Nawet bez używania cienia pornografii,
Tak rozpalić mężczyznę o dowolnej porze,
Że powstrzymać bliskości po prostu nie może.
Kółka tchną wyobraźnię do niecnej ciągoty,
Ulubionej dla seksu, a nie dla zygoty.
Problem w tym, że namiętny samiec nie rozróżnia,
Kiedy ma być z igraszek najzwyklejsza próżnia…
Efekt musi wystąpić z rozgardiaszu taki –
Naturalnie się rodzą niechciane dzieciaki,
Wynikiem wystawionych nadobnych krągłości,
Wydatnych ananasów, wszelkich wspaniałości…
Żadna siła nie wstrzyma już fontanny za nic,
Stąd nie wolno przekraczać określonych granic…
Preferując styl wolny na jawie, nie we śnie,
Trzeba się zabezpieczać odpowiednio wcześnie.
W ryzykanckim systemie finał jest wiadomy,
Bowiem często padają w robocie kondomy.
Później czasem nastaje pół sieroce życie,
Gdyż nie zawsze możliwe jest ojca wykrycie.
Mamy mnóstwo problemów z momentem rozkoszy,
Ale to nas do seksu zupełnie nie płoszy.
Przeciwnie, pobudzana w pełni wyobraźnia
Jest dla nęconego jak prysznic, lub łaźnia…
Choć kołowość się mieni w tworze hulajnogi,
Rowerku dla malucha, czy wrotki do nogi,
Nadal jest w ekspozycji każdej fazy wdzięku –
Nie nastraja bynajmniej zupełnie do lęku.
Zawsze nisza kulista zbliżona do koła,
Zakamarek zwyczajny, myślą jakby z czoła…
Inwituje do siebie w magicznej postaci
Okrągłością otworu – a niewiasta traci
Panowanie nad swoim dostępem do ciała,
Skoro tak kółko manią frywolnie igrała,
Dając znaki wyraźne w kolczykowym uchu,
Że pożąda wszechstronnie, a nie tylko w brzuchu…!
Tadeusz Miłowit Lubrza