Motto: kiedy prawdę masz w pogardzie, to zo(a)stawiasz ją w lombardzie…
Platformowa demokracja,
To jest krzywa całkiem racja.
Wymyślona dla motłochu,
By cyganić go po trochu.
Przedstawiciel czarnej masy,
Bez uwzględnień nawet rasy,
To materiał z plasteliny –
W każde gotów wejść szczeliny…
Według popularnej wiedzy,
Siedzi sobie kmieć na miedzy,
W filozofię zapatrzony,
Polityką rozogniony…
Każdy, wyrobione zdanie
Musi wyrzec – ma tę manię.
On istotę polityki
Zna, jak małpka – fiki miki…
Wyżej inteligent stoi.
Ten, o wiedzę się nie boi.
Bo przez całą edukację
Słuchał o tym, że ma rację.
Jest wybitnie uzdolniony,
Chełpliwością uzbrojony.
Nawet wcisnąć nie da sobie
Żadnej sprawy na wątrobie…
Wszystko wie i z góry widzi,
A z pętaków mocno szydzi,
Co przeciwni jego zdaniu.
Tak uczony. W wychowaniu
Opanował cud śmiałości
W popełnianiu bzdur w szybkości.
Toteż za nic ma pytajnik,
Żaden problem, to nie tajnik.
Patrzy, więc z pozycji, z góry,
A ocenia z grubej rury…
Kiedy ktoś chciał zaprzeczenie
Przyjąć, niczym przemyślenie.
Wykpi głupka, który musi
I w słowniku słowa dusi…
Gdy tymczasem ten mądrala,
Wie już wszystko, jak ta lala…
Prawdy, kłamstwa nie rozróżnia.
W mózgu wiktoruje próżnia,
Wyrobiona poprzez media.
Nie zna, farsa, czy komedia?
Potakuje słowom bosa…
I stąd, mądrość koło nosa
Ulatuje mimo woli –
Skretyniały jest powoli.
Klnie na władzę nieroztropnie,
Jakby mu dawano stopnie,
Albo jakieś przywileje –
Psychiatrykiem odeń wieje.
Brak refleksji, dojrzałości,
Składa już do grobu kości…
A wciąż, na życzenie własne
Mimo, że poglądy ciasne,
Bierze fest emeryturę,
Na podwyżki czeka turę.
PiS odważnie krytykuje.
Dobrze się w żywiole czuje.
Nie zawaha się na chwilę.
Zna inwektyw każdą milę…
Nic nie gryzie go sumienie
Bo, zastawił w TVN-ie!
Tadeusz Miłowit Lubrza