Słuchałem wypowiedzi przedstawicieli opozycji na temat kolejnych sankcji osobowych nałożonych na prezydenta Rosji oraz ministra spraw zagranicznych. Sądziłem, że po stonowanych słowach w Sejmie, spokojny sposób dyskusji i ocen utrzyma się na dłużej.
Niestety, stracone złudzenia, ta strona polskiej polityki wymaga generalnej osobowej wymiany, bo to, co wygadują w tych tragicznych wojennych czasach przyprawić może o poważny ból głowy.
Stopień zaangażowania anty pisowskiego sprowadza dyskusje na skraj absurdu i wręcz braku sensownego zrozumienia. Najpierw ustami przedstawiciela rządu obwieszczono, że premier na ostatnim unijnym spotkaniu domagał się osobowych sankcji dla Rosji, obejmujących jej najwyższych przedstawicieli.
Później postawiono pytanie, czy władza polska jest za przyjęciem Ukrainy do NATO, na co padła odpowiedź twierdząca, z wyjaśnieniem, że to wymaga zgody wszystkich członków tego paktu.
W kolejnej rozmowie prowadząca w TVN program stwierdziła, że PiS przypisuje sobie sankcje na Rosję, podczas, gdy jest to wspólna europejska decyzja oraz konsekwencja działania USA.
W tym momencie ustami przedstawicieli opozycji posypały się na PiS jakieś koszmarnie niezrozumiałe zarzuty typu – to jest ohydne względem Ukrainy, ohydne względem dzieci płaczących, ohydne względem bomb spadających, etc.
Odniosłem wrażenie, jakbym się znalazł w szpitalu psychiatrycznym, gdyż nawet w przedszkolu lub w szkole podstawowej dzieci logiczniej rozumują. O ironio, sposób wypowiadanych ocen przez przedstawicieli opozycji przypominał jak z kalki działania medialne Rosji!
Urwali się z choinki, choć okres bożonarodzeniowy już dawno minął. Podejrzewam całkowitą bezradność opozycji, ponieważ aktualna wojenna aura i działania naszej władzy przykrywają całkowicie ich twierdzenia o jakimś braku praworządności, czy wolnych sądów.
Nie umiejąc sensownie dyskutować, gdyż w zasadniczych sprawach władza wykazuje sprawność, czepiają się przysłowiowej brzytwy… Badania opinii publicznej przez cały okres sprawowania władzy przez koalicję rządzącą pokazują jej przewagę.
Słupki poparcia w żaden sposób nie chcą nawet drgnąć w przeciwnym kierunku, mimo medialnego napuszczania ludzi na rządzących i wymyślania coraz to nowych spektakularnych zarzutów.
Oznacza to, że większości społeczeństwa chyba już przejadły się owe absurdalne sensacje kierowane pod adresem rządzących, którzy w bardzo trudnych warunkach sprawowania władzy, choć niepozbawieni popełniania błędów wykazują sprawność w rządzeniu.
W takiej beznadziejnej sytuacji opozycja miota się i czepia, jak pijany płotu… Próbuje nawet w niektórych sprawach popierać działania rządu, jakby uzmysławiając wyborcom, że potrafi racjonalnie rozumować.
Efekt z tego żaden, gdyż po chwili medialnymi wypowiedziami liderów partyjnych wstawia takie volty, że godna jest umieszczenia w pewnym zamkniętym zakładzie opieki zdrowotnej…
Właściwie nie mam nic przeciwko temu, bo skoro oni zgłupieli, aż do tego stopnia, to obecna władza utrzyma ją w swoich rękach nadal z korzyścią dla zdecydowanej większości polskiego społeczeństwa. Tak trzymać pajacowanie dalej!
Karabeusz