K. Czy mógłbyś przybliżyć myśl o błędzie słuchania czy oglądania jednokierunkowo nastawionych mediów? Przecież każdy ma jakieś upodobania i w sposób naturalny ogląda, czy słucha tego, co go interesuje.
TMN. W taki sposób można podchodzić np. do słuchania muzyki i to jest naturalne. W przypadku pozyskiwania wiedzy na temat wielkiej polityki tak postępować nie wolno.
K. Czemu nie?
TMN. Przede wszystkim, dlatego, że media w sprawach wielkiej polityki stanowią ośrodki propagandy o charakterze jednokierunkowym. Propaganda, to inaczej agitacja, reklama. Każdy dorosły człowiek, który zdał maturę zakłada się, że pozyskał, co najmniej minimum wiedzy do racjonalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Powinien, zatem wiedzieć, że propaganda zawiera w sobie zarówno prawdziwe, jak i nieprawdziwe dane, skonstruowane jedynie w ten sposób, aby przybierały charakter prawdy. Innymi słowy przy pomocy takich działań propagandowych każdy ośrodek medialny realizuje politykę swojego sponsora, będącego zwolennikiem określonych jednokierunkowych zapatrywań politycznych. Jako aksjomat trzeba przyjąć stwierdzenie, że każdy ośrodek medialny wciska nam informacje prawdziwe i nieprawdziwe.
K. W jaki sposób rozpoznać, które są prawdziwe, a które nieprawdziwe?
TMN. Wymaga to umiejętności analizowania pozyskanych informacji pod kątem logicznego rozumowania. Dla celów tego procesu konieczne jest poznanie odmiennych, przeciwnych zapatrywań, bo tylko wówczas logiczna analiza dwóch sprzecznych poglądów może nas ewentualnie doprowadzić do prawdy.
K. Czy zawsze ten efekt wystąpi?
TMN. Często tak, ale nie zawsze.
K. Dlaczego?
TMN. To zależy od konkretnej sprawy i pozyskanych okoliczności towarzyszących, których nieraz jest za mało, aby osiągnąć przy pomocy logiki rozumowania stan bliski prawdy.
K. Dla lepszego zrozumienie może posłuż się przykładem?
TMN. W okresie pandemii covidu zdecydowana większość mediów przekazywała jednokierunkowe informacje. Wobec braku rozbieżności trudno było prowadzić logiczną analizę otrzymywanych informacji.
K. Ta propaganda była korzystna, gdyż zmierzała do wyeliminowania chaosu zwalczanego w okresie każdej epidemii.
TMN. Nie dokonuję wartościowania tych działań, tylko posłużyłem się przykładem obrazującym skutek jednokierunkowych poglądów. W przypadku pandemii taki jeden kierunek informacyjny jest oczywiście w pełni uzasadniony, gdyż pozwala na skuteczniejsze przeciwdziałanie nadzwyczajnym okolicznościom. W warunkach braku nadzwyczajnych zdarzeń jednokierunkowe słuchanie propagandy jest jednak bardzo szkodliwe.
K. W jaki sposób skoncentrowanie się na słuchaniu czy oglądaniu jednokierunkowych politycznie mediów wpływa niekorzystnie na działania wyborcze?
TMN. Człowiek ograniczający dostęp do siebie różnorodnych informacji politycznych, eliminuje możliwość przeprowadzania analizy logicznej sprzecznych poglądów i tym samym jest wprost narażony na negatywne skutki oddziaływania określonej propagandy. Innymi słowy może przyjmować za prawdziwe informacje będące w istocie pozorną prawdą lub nawet wręcz kłamstwem, bo taki jest efekt propagandowego medialnego oddziaływania.
K. Czy skala tego zjawiska ma znaczny zasięg?
TMN. Nie prowadziłem w tym zakresie żadnych badań, ale sądząc po tym, że nawet osoby o bardzo wysokim wykształceniu w ten sposób postępują, to skala zjawiska może przybierać duże rozmiary.
K. Niemożliwe, ja sadziłem, że to może dotyczyć tylko ludzi słabo wykształconych!
TMN. Nie tylko zdanie matury niczego tu nie zmienia, ale też ukończenie wyższych studiów, a nawet uzyskanie stopnia czy tytułu naukowego profesora wyższej uczelni.
K. Niewiarygodne!
TMN. A jednak tak jest, co można sobie potwierdzić w publikatorach medialnych.
K. W jaki sposób?
TMN. Znam oficjalne książkowe wypowiedzi profesorów wyższych uczelni, którzy otwarcie przyznają się do oglądania mediów wyłącznie jednokierunkowych.
K. Nie powiesz chyba, że w tym gronie znajdują się prawnicy obznajomieni z naukami polityczno-prawnymi i logiką wykładaną na tych studiach?
TMN. Niestety, też są.
K. Rozważmy sytuację z psychologicznego punktu widzenia, jak mogło dojść do takiej maniery?
TMN. Nie jestem specjalista z tej dziedziny, ale tak sobie myślę, że władza medialna ma charakter przemożny.
K. Aż do tego stopnia, że jest w stanie wyeliminować posługiwanie się narzędziami używanymi przez danego prawnika, na co dzień?
TMN. Może konkretny przykład, jasno to wyjaśni. W naszych warunkach politycznych skutecznie wmówiono społeczeństwu, że PO to partia skupiająca kwiat polskiej inteligencji, a PiS, to jakiś zaścianek. Do dzisiaj znaczna liczba Polaków nadal w to wierzy, choć obecne występy publiczne szefa tej inteligenckiej partii zakrawają niekiedy na monolog charakterystyczny dla pewnego zamkniętego zakładu opieki medycznej…
cdn.