RÓWNE SZANSE…

W sporcie zasada zachowania równych szans dla rywalizujących zawodników ma zasadnicze znaczenie. Temu celowi służy m.in. walka z wszelkimi środkami dopingującymi, zabronionymi właśnie z tego powodu.

Niestety, jakby w stylu qui pro quo, władze niektórych organizacji planujących zawody sportowe wpisują się w naruszanie tej zasady. Taka nierówna rywalizacja nie ma wiele wspólnego ze sportem i dlatego niektórym dyscyplinom przypisuje się ustawianie wyników zawodów…

Najbardziej widoczne przejawy występują w piłce nożnej, w której pomimo wprowadzenia systemu sprawdzającego  VAR, niepodzielnie rządzący wynikiem sędziowie wyczyniają zaskakujące harce, widoczne nieraz gołym okiem.

Odmianą tego zjawiska są organizatorzy imprez, którzy w wyniku zaplanowania terminarzy pojedynków, z góry stawiają niektórych zawodników na gorszej pozycji startowej, czego przykładem jest tegoroczny turniej mistrzyń, którego ofiarą padła Iga Świątek.

Tenisiści nie są robotami, toteż muszą mieć zapewniony odpowiedni czas na regenerację sił. Tymczasem, w walkach grupowych tej imprezy, pomiędzy pojedynkami zachowano jeden dzień przerwy, natomiast półfinał i finał zaplanowano bez niej.

Trudno przewidzieć, jaki byłby wynik meczu Sabalenka – Świątek, gdyby Iga miała jeden dzień przerwy na regenerację organizmu, ale ewentualna przegrana wystąpiłaby w warunkach równych szans.

Tymczasem Sabalenka miała jeden dzień przerwy miedzy grą grupową a półfinałem, a Iga była tego pozbawiona, podobnie jak Garcia. Kumulowanie się zmęczenia rozegranymi w sezonie meczami musi mieć istotne znaczenie, z czego Iga zdawała sobie sprawę, usiłując jak najszybciej wygrać ostatni mecz grupowy.

Nie ujmując niczego Sabalence, trzeba jasno powiedzieć, że przed rozpoczęciem meczu półfinałowego z naszą zawodniczką znalazła się na faworyzowanej pozycji w zakresie regeneracji sił po poprzednim pojedynku.

Świątek niestety nie dano takich szans, co skutkowało opadnięciem z sił w trzecim przegranym łatwo secie. Garcia, która wygrała z Sakkari była w podobnej sytuacji, co Iga, jednak na jej korzyść przemawiał brak intensywnego sezonu tenisowego.

Iga rozgrywała 76 mecz i miała do czynienia z kumulacją niedosytu odpoczynku. Mam więc pretensje do organizatorów, którzy powinni zapewnić minimalny jeden dzień odpoczynku przed meczem półfinałowym.

Wystarczyło turniej przedłużyć o jeden dzień i wszystko byłoby w porządku. Po prawdzie, między półfinałem a finałem też należałoby ustalić jeden dzień przerwy, ale jego brak nie różnicowałby sytuacji w zakresie wypoczynku półfinalistek awansujących do finału, gdyż oba półfinały rozgrywano w tym samym dniu.

Słowem, przerwa jednodniowa po grze grupowej, a przed półfinałem, której tutaj zabrakło wypaczyła sportowy charakter turnieju. Być może czas zakończyć amerykańskie imprezy mistrzyń tenisa i przenieść turniej do Europy, o czym Iga niegdyś wspominała.

Trzeba jednak wymagać od organizatorów zachowywania jednego dnia odpoczynku między meczami. Taka poprawna formuła organizacyjna świadczy też o szacunku organizatorów względem zawodniczek, na pocie których można robić biznes…

Na koniec kilka słów o skali porównawczej. Niektórzy weterani tenisa i komentatorzy ubolewają, że wraz z odejściem na emeryturę Sereny Williams okres wielkiego tenisa pań się skończył, gdyż współczesne zawodniczki nie dorównują tamtym poziomem gry.

Nie jestem specjalistą z zakresu techniki gry w tej dyscyplinie sportu, toteż o szczegółach nie będę dyskutował. Dokonałem natomiast porównania szybkości piłki wówczas i teraz. Gołym okiem widać, że jedynie Serena Williams dysponowała stale możliwością szybkiej piłki.

Inne zawodniczki np. Szarapowa, czy Woźniacki wyraźniej jej ustępowały. Dzisiaj natomiast zawodniczki z pierwszej 20 rankingu muszą grać szybką piłką, bo inaczej wypadną z konkurencji. Czasy się zmieniają, a tenis idzie naprzód.

Być może nie będziemy mieli przepaści takiej, jak między Williams a resztą zawodniczek, ale na pewno przeciętna gra jest dzisiaj trudniejsza ze względu na konieczność opanowania właściwego poruszania się po korcie, z uwagi na szybkość piłki.

Z tego powodu pierwszoplanowe znaczenie ma kondycja fizyczna, potrzebna na znacznie wyższym poziomie niż uprzednio i stąd, dla celów zachowania równych szans okres przerwy między meczami odgrywa kluczową rolę dla końcowego wyniku.

Karabeusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *