DIALOG KONSTRUKTYWNY XVII

K. Argumentowano jednak, że w Katedrze Wawelskiej mamy groby królewskie, czyli pomazańców koronowanych, a do tych Prezydent L. Kaczyński nie należy.

TMN. Znowu częściowa prawda. Głównie są pochowani królowie, ale mamy tam marszałka Józefa Piłsudskiego, generała Władysława Sikorskiego, a także dwóch wieszczów Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego.

K. Wymienieni wyróżnili się wieloletnią działalnością, a Lech Kaczyński był Prezydentem RP tylko 3 lata.

TMN. No to porównajmy z premierostwem Władysława Sikorskiego trwającym też około trzech lat.

K. Ale on zginął w katastrofie w Gibraltarze.

TMN. Tak samo jak Lech Kaczyński w Smoleńsku.

K. Podawano również nikłe namacalne zasługi Lecha Kaczyńskiego w stosunku do wieloletniej działalności monarchów.

TMN. Zasług nie odmierza się czasem pełnienia funkcji ale zrealizowanymi przedsięwzięciami korzystnymi dla narodu, a z tymi ostatnimi wśród naszych królów bywało różnie.

K. Co masz na myśli?

TMN. Weźmy na przykład króla Zygmunta Starego, który panował 42 lata i wśród działań miał zasługi i potężne wady.

K. Jakie?

TMN. Choćby 4 edykty królewskie na mocy których została zniszczona warstwa chłopska, którą finalnie przypisano do ziemi bez możliwości wykupu, kiedy na Zachodzie Europy w tym czasie kierunek działań był przeciwny, dający chłopom wolność.

K. Różnie to historycy oceniają z punktu widzenia bytu samego chłopa, o którego w Polsce pan musiał dbać we własnym interesie.

TMN. To prawda, że są różne oceny. Z punktu widzenia tendencji wolnościowej tej warstwy społecznej były to decyzje hamujące postęp. Nie ulega natomiast wątpliwości, że edykty przyczyniły się z czasem do upadku polskiego rolnictwa, jako głównego dochodu państwa i zaważyły negatywnie nawet na późniejszym rozbiorze kraju.

K. Mówi się o korzystnej polityce króla względem Turcji, z którą nie prowadziliśmy w tym czasie wojen.

TMN. Rzeczywiście tak było, tylko nie wiadomo czyja to była zasługa? Samego króla niechętnego w ogóle wojnom, czy żonie Sulejmana Wspaniałego pochodzącej z ziem polskich, czy samego sułtana niezamierzającego atakować potężnego wówczas królestwa, które nie zagrażało jego interesom?

K. Można jednak to zapisać na rzecz pozytywów króla Zygmunta Starego.

TMN. Przypomnieć trzeba negatywną cechę prywaty króla polegającej na niewłączeniu Prus do Królestwa Polskiego po wygranej wojnie z Zakonem Krzyżackim. Król wstrzymał działania wojenne, zgodził się na hołd pruski swojego siostrzeńca Albrechta Hohenzollerna. Było to ewidentne działanie na szkodę I Rzeczypospolitej.

K. Niektórzy historycy twierdzą, że nie było możliwości przejęcia Prus?

TMN. Szlachta była w pełni gotowa to uczynić, ale przerwa w działaniach wojennych zarządzona przez króla wpłynęła na zniechęcenie pospolitego ruszenia, a poza tym w czasie tej przerwy zaistniały niekorzystne okoliczności zewnętrzne w postaci zakończenia wojny państewek niemieckich z Francją, co dawało możliwość przyjścia Zakonowi z pomocą militarną. Jednak do tego wszystkiego doszło w wyniku przerwania działań wojenny przez króla, który postępował w interesie swojego siostrzeńca a nie Rzeczypospolitej, czyli klasyczna prywata!

K. Czy inni monarchowie podobnie zapisali się w historii plusami i minusami?

TMN. Kolejny Zygmunt August pozwolił matce królowej Bonie wywieźć z Polski skarby o wartości przekraczającej trzyletni dochód skarbu państwa, które Bona pozyskała z gospodarowania dobrami królewskimi i chciała przeznaczyć na budowę armii zawodowej. Z punktu widzenia interesu militarnego i skarbowego I RP postępek króla był oczywistą zdradą narodu, której nawet dzisiaj historycy mu nie przypisują, zachwycając się arrasami zakupionymi do rezydencji królewskiej, czy złotą Kaplicą Zygmuntowską tych obu monarchów.

K. To przejdźmy do trzeciego Zygmunta, może ten zapisał się złotymi zgłoskami w historii i stąd hołubimy sławny dzwon tego imienia?

TMN. Nic z tych rzeczy nie miało miejsca. Dzwon odlano za czasów Zygmunta Starego i jemu poświęcono. Kolejny Zygmunt III Waza zapisał się w historii jako sprzedawczyk, bo chciał przehandlować koronę Polski za szwedzką, ale mu się nie udało, choć swoim postępkiem przyczynił się do późniejszego najazdu Szwedów na Polskę zwanego popularnie potopem szwedzkim od tytułu drugiej księgi trylogii Henryka Sienkiewicza.

K. Słowem kompletna klapa. Czyli największy polski dzwon Zygmunt nosi imię przypadkowe i nieuzasadnione. A gdybyś miał ten zabytek inaczej nazwać, to, jak?

TMN. Dzwon mógłby się nazywać Władysław, ku czci Władysława Łokietka i Władysława Jagiełły, albo Kazimierz ku czci Kazimierza Wielkiego i Kazimierza Jagiellończyka, bo to byli monarchowie pozbawieni przymiotu zdrady I Rzeczypospolitej.

cdn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *