O WYBORACH…

Wnuk (W). Dziadku.

Dziadek (D). Co tam powiesz?

W. Potrzebuję twojej pomocy.

D. W czym?

W. Mamy rok wyborczy. Osiągnąłem 18 i muszę się przygotować na pierwsze wybory.

D. Jaki masz problem?

W. Na kogo głosować w tym chaosie przedwyborczych obietnic płynących z mediów?

D. Powinieneś patrzeć na te obietnice przez pryzmat własnego interesu.

W. W zasadzie każda partia funkcjonująca obecnie w parlamencie przedstawia propozycje w części dla mnie korzystne, to, kogo mam wybrać?

D. Trzeba dokonać analizy myślowej. Cofnij się wstecz i zobacz jak poszczególne partie realizowały postulaty przedwyborcze i wybierz najbardziej prawdomówną.

W. To proste, gdyż PiS wykazał się najskuteczniejszym działaniem realizacyjnym. Np. 500+, czy zwolnienie osób do 26 roku życia z płacenia podatku, to są zamierzenie, których żadna inna partia nawet nie miała w planie, a oni zaplanowali i zrealizowali.

D. To, jaki masz kłopot?

W. Patrzę na rozumowanie potencjalnych wyborców i chcę zrozumieć przyczyny, dla których najbardziej niesłowna partia cieszy się czasem nawet ponad 20% poparciem utrzymując je na tym poziomie od wielu lat? Czyżby Polacy byli kompletnymi głupcami?

D. Po, co ci ta wiedza, skoro już wybrałeś?

W. Jestem dociekliwy i chciałbym zgłębić ten fenomen. Na przykład wczoraj oglądałem przypadkowo wypowiedzi b. premiera skierowane do grona ok. 1500 osób niezwykle zadowolonych z partii i jej przywódcy, którzy bezczelnie oszukiwali wyborców sprawując władzę przez dwie kadencje. Sławne podnoszenie wieku emerytalnego, zawłaszczenie III filara emerytalnego, czy kant z watem, z którego pieniądze zasilały zachodnich biznesmenów. Chcę zrozumieć, jak to się dzieje, że młodzi, czy w średnim wieku ludzie, a takich widziałem na tym spotkaniu, mogą popierać ugrupowanie obiecujące kolejny raz gruszki na wierzbie?

D. Mamy do czynienia niestety z bardzo skutecznie oddziałującymi mediami opozycyjnymi.

W. Chcesz powiedzieć, że media mogą uczynić inteligentnych ludzi kompletnymi frajerami nieumiejącymi przysłowiowo zliczyć do trzech?

D. Niestety taka jest prawda.

W. Ale ja tego nie rozumiem, jak to możliwe, wytłumacz szczegółowo.

D. Jest powiedzenie, że 1000 razy powtórzone kłamstwo zaczyna funkcjonować jak prawda.

W. Nawet wówczas, gdy przedstawiciele tej partii oficjalnie stwierdzają, że wybory trzeba wygrać przy pomocy kłamstwa, fałszu i obłudy?

D. Łatwowiernych nie brakuje.

W. Wiem, że można się zasugerować, partię błędnie dopuścić do władzy i później mocno tego żałować. Ale oni dwie kadencje rządzili, okazali się totalnymi kłamczuchami, to jak można ich nadal popierać? Rozumiem, że jakieś łajdackie towarzystwo łącznie z tymi, którzy w wyniku prywatyzacji, co najmniej nieetycznie się wzbogacili zawłaszczając pierwszy milion złotych mogą tę partię popierać, ale to jest góra 10% wyborców.

D. Media są w stanie inteligentnemu, rozsądnemu człowiekowi zrobić z mózgu wodę.

W. Nie pojmuję jak to się dzieje? Przecież są pewne oczywiste zdarzenia, fundamentalne kanony, których rozsądny człowiek nie jest w stanie się wyzbyć.

D. I tu się mylisz. Mimo wielości ostrzeżeń i przestróg niestety masa ludzi daje się oszukiwać cwaniakom i złodziejom, wpuszczając ich niekiedy nawet do domu.

W. Zgoda. To dotyczy starszych, już nieco sklerotycznych osób, najbardziej narażonych na takie cwaniactwo, ale młodsze pokolenia w takim stanie komórek mózgowych nie są!

D. Ostatni przykład związany z osobą Jana Pawła II dowodzi, że media mogą zniszczyć wizerunek najczcigodniejszego człowieka i ludzie w pełni sił witalnych wcale nie protestują.

W. Nie znam sprawy. O co tu chodzi?

D. Usiłuje się medialnie zbrukać najwybitniejszego Polaka znanego i niezwykle cenionego na całym świecie, który okazał się Wielkim współczesnym Papieżem, co udowodnił całym swoim życiem.

W. Nie było żadnych sprzeciwów?

D. Sejm podjął uchwałę w obronie Wielkiego Rodaka, ale nie przyłączyli się do niej przedstawiciele partii kreującej się na kwiat polskiej inteligencji, co dowodzi, że jeżeli można bezkarnie kłamliwie oczerniać tak wybitną i zasłużoną osobę, to można zrobić wszystko.

W. Nie rozumiem, czemu Polacy nie wyrażają powszechnie oburzenia, skoro Papież osiągnąwszy taką pozycję i chwałę międzynarodową stanowi dla nas wszystkich dobro narodowe, które powinniśmy pieczołowicie chronić?

D. Masz rację, że gremialnie, co do jednego mieszkańca kraju znad Wisły powinniśmy stać murem za tym Wielkim Rodakiem, ale tak nie jest. Na własnym przykładzie widzisz, że młode pokolenie nawet o tym nie wie, to jak ma protestować?

W. My młodzi chyba za bardzo jesteśmy wpatrzeni w dobrobyt tego świata, a zapominamy o potrzebie pielęgnowania tych, dzięki którym ten stan zaistniał.

D. Trafne spostrzeżenie. Gdyby nie działalność Jana Pawła II likwidacja żelaznej kurtyny między wschodem a zachodem, połączenie NRD z RFN, czy zmiana polityki i gospodarki w państwach Europy środkowowschodniej mogłaby w ogóle nie zaistnieć.

W. Cieszę się bardzo z naszej rozmowy, bo z niej wynika, że my młodzi powinniśmy usiłować wyjść poza patrzenie na koniec własnego nosa i spoglądać oraz analizować rzeczywistość znacznie szerzej, bo do nas należy naprawa świata. Jeśli z codziennego wygodnictwa nie wyjdziemy, to nie potrafimy niczego poprawić na lepsze.

D. Nic dodać, nic ująć!

Tadeusz Miłowit Lubrza

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *