DIALOG KONSTRUKTYWNY XLVI

K. Jesteśmy już w roku wyborczym, stąd umiejętność oceny rzeczywistości politycznej jest niezwykle potrzebna dla właściwego wyboru. Czy nie obawiasz się, że rodacy mogą w niedostateczny sposób poprzeć obecną władzę, co doprowadzi do kryzysów politycznych bardzo niebezpiecznych zwłaszcza w czasach niepokoju i wojny tuż za naszą granicą?

TMN. Zagrożenie oczywiście istnieje, choć mało jest prawdopodobne, aby PiS przegrał te wybory, ale może je wygrać większością niedającą możliwości wyłonienia rządu, co naraziłoby nas na bardzo poważne i niebezpieczne perturbacje polityczne.

K. Na jakiej podstawie sądzisz, że PiS wygra wybory?

TMN. Ósmy rok wszystkie kolejne wyniki badania opinii publicznej wykazują, że PiS w większym lub mniejszym stopniu cały czas prowadzi w sondażach, wobec czego musiałoby się wydarzyć coś absolutnie wyjątkowego, aby to poparcie nagle znikło. Istnieje jednak możliwość pyrrusowego zwycięstwa bardzo dla kraju niebezpiecznego.

K. Mieliśmy przecież niedawno pojedynczy wynik pokazujący, że to PO, a nie PiS prowadzi.

TMN. Bardzo szybko się wyjaśniła ta kaczka dziennikarska ukierunkowana na wiarę w zwycięstwo opozycji, która innymi rzetelnymi działaniami nie jest w stanie przekonać do siebie większości wyborców.

K. Zakładasz jednak, że pomimo olbrzymiej skali wielkości dóbr, jakie rozdysponował PiS społeczeństwu nie zostanie w wymaganym stopniu doceniony, zgodnie z interesem każdego obywatela, który tymi dobrami został obdarzony?

TMN. Człowieka z natury o dobrych uczynkach bardzo szybko zapomina, domagając się nowych. Opozycja natomiast medialnie stworzyła totalną nagonkę na rządzących usiłując przypisać im wszystkie negatywne konsekwencje kryzysu i wojny na Ukrainie.

K. Faktycznie nawet ostatnio b. Prezydent RP powiedział, że rządzący zbyt późno zaczęli pomagać Ukrainie, choć obiektywne fakty świadczą o czymś innym.

TMN. Osoba jako tako zorientowana w tym, co się dzieje, na takie wypowiedzi machnie ręką i oceni je właściwie. Ale one są ukierunkowane na tych nie do końca doinformowanych.

K. Czyli uważasz, że takie totalne kłamstwa są w stanie część wyborców nastawić negatywnie do obecnej władzy?

TMN. Na tym polega sztuka fałszywej propagandy. Przekazuje się cały arsenał kłamstw, banialuk i bzdur, sądząc, że coś z tego trafi do przekonania niejednego wyborcy.

K. To by oznaczało, że podmioty tak postępujące traktują potencjalnego wyborcę jak totalnego osła, któremu można wszystko wmówić i jeszcze doprowadzić do tego, aby zagłosował sprzecznie z własnym osobistym interesem. To jest przerażające.

TMN. Taka jest niestety prawda. Weźmy choćby zarzuty medialne o tym, że ORLEN rzekomo okradał społeczeństwo w ramach zawyżonej ceny benzyny w zeszły roku. Mamy przecież w Polsce miliony ludzi jeżdżących samochodami, dla których taka informacja jest łatwa do zweryfikowania. A mimo tego słyszałem od zmotoryzowanych znajomych, że niektórzy w te bajki uwierzyli.

K. Jak to możliwe w gronie ludzi wykształconych i inteligentnych?

TMN. Pokazuje się wypracowany kilku miliardowy zysk roczny ORLENU i bezczelnie wmawia, że on powstał w wyniku zawyżonych cen benzyny, chociaż ta była najtańsza na 4 miejscu w Europie. Te trzy pierwsze kraje, to państwa otrzymujące ją bezpośrednio z Rosji, czyli nienarażone na średnią światową cenę paliwa.

K. Czy to do ludzi nie trafia, że Niemcy, Czesi, czy Słowacy z przygranicznych miejscowości przyjeżdżali i przyjeżdżają nadal po naszą benzynę, bo jest znacznie tańsza?

TMN. Niektórzy argumentują w ten sposób, że w Niemczech musi być droższa, bo w tym przemyśle zarobki są znacznie wyższe niż w Polsce.

K. No dobrze, ale w Czechach i na Słowacji już jest odwrotnie, a cena jest wyższa niż u nas.

TMN. Machają ręką. Oni wiedzą swoje, widząc miliardowy dochód firmy.

K. To, co? Nie zdają sobie sprawy z tego, że nasz potentat paliwowy musi się wykazać miliardowym zyskiem rocznym, bo tylko wówczas jest traktowany na rynku światowym, jako poważny gracz gospodarczy, którego w efekcie stać na ustalenie tak niskiej ceny benzyny?

TMN. Oni nie rozumują racjonalnymi argumentami, gdyż nie wchodzą w szczegóły. Po prostu wiedzą swoje i koniec, co jest efektem skutecznej wrażej, kłamliwej propagandy. Weźmy inny przykład dotyczący finansowania organizacji pozarządowych sprzyjających PiS-owi. Stawia się zarzut rządzącym, choć jest to działalność legalna i każda władza robi to samo. W działalności politycznej to element kluczowy, aby utrzymać się u władzy, bo trzeba w jakiś sposób zachęcać do poparcia swoich zwolenników. Działalność ta, choć ma charakter legalny, może skutecznie zrażać ludzi, zwłaszcza w warunkach kryzysu gospodarczego, w tym bieżących problemów z inflacją.

K. Faktycznie ostatnio rozmawiałem ze znajomym, który z tego powodu ustawia się negatywnie do PiS-u, działając w sposób niekorzystny dla siebie samego. Znajduje się na kilka lat przed emeryturą, zbiera pieniądze na przyszłe świadczenie i nie potrafi dostrzec prostej sprawy, że ten fundusz uzbierał za czasów PiS-u, gdyż rządząca Platforma, dawała mu guzik a nie podwyżki wynagrodzeń.

TMN. To jest poważny problem, gdyż niekiedy takich ludzi trudno przekonać racjonalnymi argumentami, bo oni znajdują się w warunkach ciągłego atakowania uszu rzekomymi nadużyciami władzy i dlatego nie dostrzegają, że rządzący działają ewidentnie na ich korzyść. Jeżeli nie zmienią swojej oceny, to głosując na opozycję zadziałają przeciwko własnemu interesowi i w efekcie obudzą się dopiero z głosem następnego Ministra Finansów, który oświadczy im, że „piniędzy nie ma i nie będzie”.

K. Co z tym fantem można zrobić? To jest przerażające, że w tak prozaicznej sprawie jak cena paliwa, dbałość o płace, o przyszłą emeryturę można rodaków totalnie zrobić w konia, wmawiając im niestworzone historie, potrafiące negatywnie ustawić do świetnie rządzących krajem i taką firmą jak ORLEN?

TMN. Możemy jedynie uświadamiać i tłumaczyć zjawiska wyjaśniając istotę oszustw i cygaństw. Ale czy to pomoże zwyciężyć odpowiednio większościowo PiS-owi i zachować rodakom dotychczasowe zdobycze, tego nie wiem.

K. Słowem, znajdujemy się w trudnej sytuacji z powodu dość powszechnej wrażej propagandy robiącej ludziom niekiedy bardzo skutecznie z mózgu wodę…

TMN. Pozostaje robić swoje, może to coś da, kto wie, jak śpiewał niegdyś Wojciech Młynarski, który zwolennikiem obecnej władzy nie był, gdyż podejrzewał ją o niemożliwe do zrealizowania przedsięwzięcia, określane humorystycznie tańcem z gwiazdami… Gdyby nadal żył zdziwiłby się szalenie, co potrafił osiągnąć, ten niedoceniany przez niego PiS.

cdn.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *