Dopuszczalne granice prawem zakreślone.
I, głęboko społecznie dość silnie wmówione.
Długość smyczy zależy od korzyści klanu,
Bazującej na racji górnolotnej stanu.
Tadeusz Miłowit Lubrza
Dopuszczalne granice prawem zakreślone.
I, głęboko społecznie dość silnie wmówione.
Długość smyczy zależy od korzyści klanu,
Bazującej na racji górnolotnej stanu.
Tadeusz Miłowit Lubrza
Zmiany duże, niewielkie wymuszone rolą.
Odbierane przez tłuszczę, którą więcej bolą.
Zachwalane powszechnie, jak konieczność chwili,
Pod sztandarem powszechnym, za który się bili.
Aby popaść w niewolę własnej naiwności,
Która czasem potrafi pogruchotać kości.
Efekt częściej zbierają pozorni geniusze,
Chwaleni pustosłowiem, co podkreślić muszę.
Tadeusz Miłowit Lubrza
Rządzący samoistnie, bez żadnej kontroli,
Krzywdzący społeczeństwo, co najwięcej boli.
W istocie popierany przez głębokie kręgi,
Do czasu, gdy doznają samotrzeć udręki.
Tadeusz Miłowit Lubrza
Przeciwstawna twierdzeniom trzymających władzę.
W bezdusznym krytykanctwie, którego nie radzę,
Rozpostarta w przestrzennej totalnej głupocie –
Na sztandarach, czy wiecach lub na zwykłym płocie.
Gdy się bliżej pochylić nad strukturą masy,
Protestują te same kupione fagasy,
Którym płacą zaborcy społecznego mienia,
Chroniąc kradzież, miast honor własnego sumienia.
Tadeusz Miłowit Lubrza
Rzecznik Praw Obywatelskich bryluje na scenie,
Broniąc szumu prostego w kastowym terenie…
Co po chwilę się chwyta Konstytucji treści,
Źle tłumacząc, co ona społeczeństwu wieści.
Jako prawnik już wody nabrał w pełne usta,
By perora nie brzmiała, jak haniebnie pusta.
Gdy Trybunał potwierdził niezbywalność życia,
Rejteradę ogłosił, mierząc do ukrycia…
Tadeusz Miłowit Lubrza
Policja i Straż Miejska to dwie skrzynki brania –
W dyskursie szary człowiek ma nic do gadania.
Musi obowiązkowo płacić wszelkie kary,
Których trudno określić pojemność, rozmiary.
Z aparatem skarbowym mogą stanąć w szranki.
Jeszcze można dołączyć przeróżniejsze banki,
I zdzierstwa publicznego powstanie ostoja,
Która strzeże, jak twierdzi, dziecka i old boja?
Tadeusz Miłowit Lubrza
Im więcej jest wolności – szerzone poglądy,
Tym bardziej subiektywne zapadają sądy.
Wartość mają idee nie te utrwalone,
Lecz ich interpretacje mocno podkupione..
Tadeusz Miłowit Lubrza
Podróbka fortepianu, jakością odbiega,
I, dlatego brak głębi, co szybko ucieka,
W grajdołek popularny, krzykliwej natury,
Choć dźwięki wydobywcze podobnej postury.
Jako plagiat większego instrumentu zrazu,
Uczy bylejakości w otoczeniu gazu…
Procentowej nalewki whisky na Zachodzie,
Gdzie pobudza, w potędze wielkiej jest i modzie…
Tadeusz Miłowit Lubrza
Absurd goni absurd, za przyczyną tego,
Że na całej Ziemi nie ma nic stałego.
Bezmiar ruchu – życia jest przymiotem przecie,
Myślę, że po studiach chyba o tym wiecie?
Uderzenia muzyki naciskiem klawisza,
Przeplatane chwilami, kiedy zabrzmi cisza.
Sam mebel bez połysku, pośledniej natury.
Zastanawia dwoistość koloru figury.
Biel w odwrocie, zaś czarny przekracza granice,
Dlatego w aparacie formują się wice,
Wskazujące na czyste piekielne wyzwanie,
Wirtuoza zdolnego rozróżnić wskazanie…
Tadeusz Miłowit Lubrza