K. Jak można wyjść z tego impasu, czyli doprowadzić do przywrócenia legalnej wykładni ustaw i rozpoczęcia stopniowej naprawy reguł funkcjonowania polskiego prawa?
AUTOBUS PRZEGUBOWY…?
Miało być zwycięstwo z Meksykiem 2: 0 i gdzieś zawieruszyła się dwójka? Słuchałem pomeczowych komentarzy Listkiewicza i Tomaszewskiego. Obaj mieli nietęgie miny i nadrabiali optymistycznymi zwrotami.
DIALOG KONSTRUKTYWNY V
K. Czy możemy powiedzieć, że omawiane problemy z prawem, to jest nasz polski kłopot i dlatego stale pozostajemy w sporze z urzędnikami brukselskimi?
DIALOG KONSTRUKTYWNY IV
K. Mówiliśmy o Jarosławie Kaczyńskim którego uznajesz za idealistę. Dlaczego on, jako doktor nauk prawnych nie zmierza do naprawy systemu polskiego prawa?
SYSTEM AUTOBUSOWY…?
Postawiłem dla zabawy swojego prywatnego „totka”, czy też specyficzną loterię przewidującą przyszłość w przedmiocie wyników grupowych naszej reprezentacji w piłce nożnej na mistrzostwach świata w Katarze.
DIALOG KONSTRUKTYWNY III
K. Czy mam rozumieć, że to, co widzimy medialnie jest jakąś sztuczną grą, którą politycy prowadzą ze społeczeństwem?
TMN. Taka jest niestety przykra prawda, której my, wyborcy nie dostrzegamy lub nie chcemy dostrzec, uczestnicząc niekiedy w sposób zaangażowany w tym cyrku absurdów.
DIALOG KONSTRUKTYWNY II
K. Zrozumiałem na przykładzie działalności sędziego, że brak legalnej wykładni ustaw wpływa na poczucie bezkarności i tym samym sprzyja orzeczeniom niesprawiedliwym.
DIALOG KONSTRUKTYWNY I
K. Mówiłeś o wojnie na Ukrainie, jako zagrożeniu bezpieczeństwa, a później przeszedłeś na budowę ustrojową państwa. Czy te dwa zagadnienia ściśle się wiążą, czy też było to zwykłe przeskoczenie na inny temat?
DIALOG KONSTRUKTYWNY WSTĘP
Dzisiaj przypada Narodowe Święto Niepodległości, które czasowo niemal zbiega się z piątą rocznicą uruchomienia niniejszego bloga. Z tej okazji postanowiliśmy zmienić formułę i wprowadzić bezpośrednią rozmowę z twórcą bloga, celem urozmaicenia sposobu przekazywanych informacji.
KASA, CZYLI ANYHUMANIZM…?
Motto: kontrowersyjne konstatacje…
Stanąłem przed sklepem z trafiką, czyli handlującym wyrobami tytoniowymi i przeczytałem wszystkie ostrzeżenia znajdujące się na opakowaniach tych produktów. Było ich na wystawie chyba blisko sto, toteż trudno mi zapamiętać wszystkie.