WMAWIANIE GŁUPOTY…?

Od dwóch lat żyjemy współczesną pandemią, która płata nam coraz więcej figli i to niestety głównie medialnych. Już pisałem, że nie znam się na medycynie, toteż przyjmuję pozycję sceptyczną tak, co do głosów za, jak i przeciw tzw. szczepionce na koronawirusa.

Znam natomiast strategię UE dotyczącą szczepionek przeciw COVID-19 z dnia 17.06.2020 r. (COM(2020) – 245 final, w której stwierdzono, że dopuszczenie danej szczepionki do obrotu wymaga zwykle ponad 10 lat badań nad danym preparatem i jego skutkami.

Szczepionka nie może spełnić wymagań 10 letnich badań, co wiąże się z mutowaniem wirusa i tworzeniem kolejnej wersji antidotum medycznego, stąd nazywane potocznie szczepionki na grypę i na koronawirusa są nieustającym eksperymentem medycznym.

Jeśli ktoś usiłuje publicznie zwalczać osoby mówiące o szczepionce, jako eksperymencie medycznym, jak to miało miejsce w przypadku Małopolskiej Kuratorki Oświaty, to u mnie od razu zapala się czerwona lampka ostrzegająca przed jakimś niebezpieczeństwem…

Chlubimy się konstytucyjną wolnością mediów i wolnością słowa, wobec tego trzeba postawić pytanie o zagrożenie płynące z określenia tzw. szczepionki, jako eksperymentu medycznego?

W ustroju demokratycznym nikt nie może ponosić jakiejkolwiek odpowiedzialności za wygłaszanie przekonań, a tym bardziej za głoszenie prawdy. Jeśli Małopolska Kuratorka Oświaty przekazywałaby nieprawdziwe informacje, to można by rozważać jej służbową odpowiedzialność.

Ona zauważyła, że nie można wprowadzać obowiązku szczepienia nauczycieli, ponieważ mamy do czynienia z eksperymentem medycznym, czyli stwierdziła świętą prawdę, gdyż art. 39 Konstytucji RP zabrania stosowania eksperymentu medycznego bez zgody danej osoby.

Przysłuchując się głosom ekspertów rządowych w randze profesorów z dziedziny medycyny, także można dostrzec istniejące problemy z eksperymentem medycznym, ponieważ twierdzą, że nie wiedzą, jaki efekt przyniesie tzw. szczepionka na omikron.

Podnoszą, że to zależy od wielu elementów składowych i oczywiście mają rację, gdyż nie upłynęła dekada badań nad substancjami wchodzącymi w skład tego preparatu medycznego i dlatego z góry nie da się niczego przewidzieć.

Nie mam pretensji do władzy, że namawia do szczepień, bo tylko metodą prakseologiczną można ocenić skuteczność eksperymentu medycznego, a w obecnej pandemii innym sprawdzonym antidotum nie dysponujemy.

Nie zgadzam się natomiast na robienie z obywateli królików doświadczalnych, gdyż o tym, czy ktoś chce, czy nie chce poddać się eksperymentowi medycznemu w ustroju demokratycznym decyduje każdy pełnoletni obywatel.

Może mnie bardziej odpowiada jakieś lekarstwo będące również eksperymentem medycznym, a nie tzw. szczepionka, ale ten wybór ma zależeć wyłącznie od mojej wolnej, nieskrępowanej niczym woli.

Uważam wszystkich dążących do obowiązku szczepienia na koronawirusa, do segregacji praw publicznych osób zaszczepionych i niezaszczepionych za podmioty godzące w pryncypia ustroju demokratycznego i prawa obywatelskie zapisane w Konstytucji RP.

Wysłuchałem ostatnio wypowiedzi przedstawicielki lewicy na temat wprowadzenia obowiązku szczepień, różnicowania uprawnień zaszczepionych i niezaszczepionych. Okazuje się, że lewica, którą popularnie nazywano przefarbowaną z PZPR, niczego się nie nauczyła.

Nie tylko starsze jej pokolenie, ale i młody narybek jest uczony reżimowych metod działania. Oni nie rozumieją, albo niektórzy udają, że nie rozumieją istoty ustroju demokratycznego i praw obywatelskich.

Lekceważą stworzoną przez własne ugrupowanie Konstytucję RP, stąd z pełną świadomością gotowi byliby podeptać prawa obywatelskie i instytucję eksperymentu medycznego, choć jeszcze nie tak dawno gonili w koszulkach z napisami: Konstytucja, Konstytucja…!

Na koniec mam apel do mediów publicznych o zorganizowanie prawdziwej debaty. Pan Prezydent zainicjował „Debatę – Prezydencki panel ekspertów” , a realizatorzy zapomnieli chyba albo nie sięgnęli do encyklopedii aby ustalić co oznacza słowo „debata”.

W prawie obowiązuje znana zasada: altera pars audiutur (należy wysłuchać także drugiej, przeciwnej strony), tymczasem w czasie „Debaty” przedstawiono  w stylu propagandy PRL pięcioro jednokierunkowych ekspertów, choć Pan Prezydent posiada list otwarty kilkudziesięciu lekarzy w sprawie szczepionki na koronawirusa, którzy są jej przeciwni.

Po wysłuchaniu obu stron w bezpośrednim sporze debaty być może przybędzie obywatelom racjonalnych argumentów do podjęcia właściwych decyzji. Niestety, zorganizowana pseudo  „Debata”, powoduje odruch wymiotny w zakresie logiki prezentowanych poglądów, nawet abstrahując od kwestii czysto medycznych.

Podstawowe pytanie – jak można preparat medyczny na koronawirusa usiłować forować jako bezpieczną szczepionkę, skoro producenci tych szczepionek wyzbyli się umownie jakiejkolwiek odpowiedzialności za negatywne ich skutki zdrowotne?

Tadeusz Michał Nycz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *