CHICHOT HISTORII…

Mamy wojnę na Ukrainie, w której przywódca Rosji mieniący się spadkobiercą Związku Radzieckiego morduje swoich braci, czyli kolejne pokolenia najbardziej bitnych żołnierzy z czasów II wojny światowej.

Putin, jako były szef KGB zawierzył chyba jakiemuś patałachowi swojemu następcy, który go zapewnił, że Ukraińcy nie będą walczyć i złożą broń w obliczu wkraczającej olbrzymiej armii rosyjskiej.

O ironio, przywódca Rosji mieniącej się spadkobiercą ZSRR niszczy rodzinny kraj dwóch wielkich przywódców Związku Radzieckiego, czyli Nikity Chruszczowa i Leonida Breżniewa!

Niestety, on nie odrobił lekcji z historii. W podobnej sytuacji znajduje się większość tzw. demokracji zachodnich. Oni zapewne zapomnieli o przeszłości, bo gdyby było inaczej, to solidarnie i militarnie nie pozwoliliby Putinowi na tę agresję.

Im się wydaje, że żyjąc i opływając w dobrobycie znajdują się w bezpiecznym miejscu i skutki zaistniałej agresji ich nie dotkną. Tak samo kombinowały Anglia i Francja we wrześniu 1939 r., nie otwierając zachodniego frontu walki z Hitlerem.

Czym to się skończyło wiemy. Hitler w kompromitujący sposób opanował Francję, a Anglia obroniła się tylko o włos przed nazistowskim opanowaniem i to dzięki obcym lotnikom, w tym także polskim.

Na szczęście polska władza nie przyłożyła ręki do tej agresji, choć Putin nas łudził rozbiorem Ukrainy stwierdzając, że jej znaczna zachodnia część, z Lwowem na czele to ziemie rdzennie polskie.

Nie zdecydowaliśmy się na zaborczy krok, tak jak niegdyś względem Czechosłowacji, której Polska zabrała Zaolzie, gdyż idiotyczni ówcześni przywódcy pozbawieni rozsądnego wodza dali się na to skusić.

Niestety, po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego okazało się, że nie mamy godnego następcy. Gloryfikowany generał W. Sikorski okazał się głupcem politycznym wdając się w środku wojny w jakieś podchody na tle tragedii katyńskiej, przedkładając tę sprawę nad spójność koalicji antyhitlerowskiej.

Nie trzeba być wielkim strategiem politycznym, aby zrozumieć, że sprawę katyńską należało odłożyć na czas powojenny i w tym duchu porozumieć się z premierem Winstonem Churchillem.

To, co zrobił generał W. Sikorski nie tylko doprowadziło do zamachu na jego życie, ale także być może było przyczyną sprzedaży Polski Związkowi Radzieckiemu… Uznano, bowiem w wyniku błędnych działań generała W. Sikorskiego, że Polska ma nierozważnych przywódców, którzy nie potrafią przedłożyć ważniejszej sprawy nad mniej ważną.

Każdej głupiej akcji, towarzyszy reakcja… Zachód poniesie, więc konsekwencje swojej nierozwagi i niewyciągnięcia wniosków z przeszłej historii, chyba, że na czas opamięta się i stworzy militarny front broniący niepodległości Ukrainy.

Na szczęście Polska odrobiła lekcje historii. Nie dała się wciągnąć w rozgrywki Putina i pomaga czynnie Ukrainie nie tylko humanitarnie, ale też militarnie, poprzez przekazywanie broni.

Namawiamy także innych, do co najmniej analogicznego działania, podnosząc przysłowie: nie czas żałować róż, gdy płoną lasy…, czyli, nie czas chronić swój dobrobyt, gdy pewien watażka usiłuje rozpętać wojnę światową.

Karabeusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *