PROSTE PYTANIE…18

Karabeusz (K.) Chciałbym przeanalizować motywy działania osób, które publicznie głoszą bzdury sprzeczne ewidentnie ze znaną wiedzą. Jako przykład podaję dwutlenek węgla.

Tadeusz Michał Nycz (TMN.) Odpowiedź wymagałaby wielu osobistych informacji, których nie mamy, dlatego wynik wnioskowania z fusów, czyli z plotek medialnych byłby zawodny.

K. Wiadomości o dwutlenku węgla przynoszącym życiodajny tlen są znane ze szkoły podstawowej, stąd powszechny charakter tego problemu jest zadziwiający. Musi istnieć jakaś przyczyna ogólna powodująca, że ludzie wykształceni zachowują się jak analfabeci.

TMN. Można spróbować analizy, zobaczymy do jakich wniosków dojdziemy?

K. Jak sądzisz, co może być przyczyną takiego postępowania?

TMN. Pierwszy powód wynika chyba z ery w jakiej przyszło nam żyć. Przyjęło się publicznie pytać fachowców z danego zakresu wiedzy i ślepo wierzyć ich wypowiedziom medialnym.

K. Nie do końca to rozumiem? Gdyby jakiś fachowiec radził włożyć rękę do ognia, to przecież nikt tego by nie zrobił.

TMN. W tym przypadku racja, ponieważ od takiego ruchu powstrzymuje natychmiastowy skutek w postaci poparzenia. W kwestii dwutlenku węgla bezpośredniego skutku z powodu przyjęcia odmiennej oceny od dotychczas naukowo ukształtowanej nie ma.

K. Czyli uważasz, że tam gdzie współczesny człowiek nie jest narażony na natychmiastowy skutek błędnej oceny, tam będzie skłonny folgować fantazji głoszonej przez pseudo fachowców?

TMN. On nie będzie folgował fantazji, lecz przyjmie tę wiedzę od eksperta, jako prawdziwą, zwłaszcza jeśli takie twierdzenia będą medialnie wielokrotnie powtarzane. W tej metodzie urabiania opinii publicznej wykorzystywana jest zasada, zgodnie z którą 1000 razy powtórzone kłamstwo zaczyna funkcjonować wśród słuchaczy jako prawda.

K. Jak to się dzieje, że poważni, wykształceni ludzie sprzedają się i głoszą nieprawdę?

TMN. Dużo zależy od systemu prawnego, który toleruje tego rodzaju zachowania.

K. Jak pogodzić wolność słowa z odpowiedzialnością prawną za publiczne głoszenie kontrowersyjnych, czy błędnych przekonań?

TMN. Trzeba odróżnić błędny pogląd od oczywistego fałszu. Wyjaśnić ten problem łatwiej na innym przykładzie neo sędziów.

K. Czemu tak uważasz, skoro dwutlenek węgla to wiedza ze szkoły podstawowej, a neo sędziowie to problem konstytucyjny z wyższej pułki zagadnień?

TMN. Obalenie tezy o istnieniu neo sędziów jest łatwiejsze, bo wystarczy umiejętność posługiwania się językiem polskim i przeczytanie ze zrozumieniem art. 187 Konstytucji. W tych warunkach żaden prawnik już nie mówiąc o tych z doktoratem, habilitacją, czy profesurą nie ma prawa kolportować bzdur o istnieniu neo sędziów.

K. To jednak powszechnie się dzieje i co z tym zrobić?

TMN. Przyczyną jest brak legalnej, wiążącej wykładni ustaw uniemożliwiający pociąganie do odpowiedzialności tych, którzy publicznie głoszą herezje.

K. Nie rozumiem, jak można godzić w swoją profesję i zachowywać się skrajnie sprzecznie z wpojonymi regułami prawa?

TMN. Pecunia non olet i brak za kłamliwe wypowiedzi odpowiedzialności prawnej sprzyjają wyraźnie takim zachowaniom.

K. To, chyba nie wszystkie przyczyny?

TMN. Można dodać niestety dość powszechny brak znajomości Konstytucji wśród prawników, co sprzyja opieraniu się na poglądach specjalistów od prawa konstytucyjnego.

K. Wygląda na to, że aferę z neo sędziami stworzyło kilku konstytucjonalistów, a cała reszta świata prawniczego, jak papugi powtarza te błędne poglądy.

TMN. To prawdopodobne, wobec przyjętego powszechnie modelu opierania się na poglądach wyspecjalizowanych ekspertów.

K. Czy wśród młodzieży studiującej prawo nie ma bardziej dociekliwych osób podchodzących precyzyjnie treściowo do znajomości ustawy zasadniczej?

TMN. Jakieś pojedyncze osoby pewnie są, ale w efekcie statystycznym przeważa trend forsowany przez ekspertów. Podobnie sprawa może wyglądać także wśród samych nauczycieli akademickich o wykształceniu prawniczym a także każdym innym.

K. Mamy wobec tego podstawę sądzić, że ABC wiedzy prawnej, ekonomicznej, polityki i mediów jest bardzo potrzebne, gdyż może w młodym pokoleniu wyostrzyć zainteresowanie zapoznawania się ze źródłami tekstu najwyżej obowiązującego prawa w Polsce, co wpłynie w przyszłości na eliminację błędnych poglądów.

Cdn.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *