Motto: nie rozwiążę tu zagadek, jak zatrzymać ten upadek, bo pierwowzór onej z maja…, grzmi, do czego zdolna zgraja…
Prokurator Generalny
W dwóch osobach jest genialny!
Zabezpiecza swoim tyły
Przez praworządności zmyły.
Widać jasno nieuchronnie,
Patrząc na to już bezstronnie,
Skutkiem ich degrengolady
Trzeba mocno chronić zady…
W tych warunkach jedna rada,
Gdy się sprawiedliwość skrada,
Prawo karne jest kluczowe…
Ambarasem objął głowę
I, wymyślił – sami swoi,
Prezes zestaw też podwoi…
Stąd usunął tych bezstronnych
Do gier władzy mało skłonnych.
W Izbie Pracy ma zaplecze,
Więc pomyślał – w niej uleczę,
Przy pomocy prawnych zasad
Jak z krajowych wybrnąć fasad!
Choć cywilne rozstrzygnięcie
W karnym słabe ma ujęcie,
To nie szkodzi w tej materii
Będzie tylko ciut brewerii.
Motłoch przejmie się zagadką
Na co dozna mowę gładką.
Nasi wielcy emeryci
Są bezpiecznie mocno kryci,
To wyjaśnią problem cały.
A, zakute w prawie pały…
Muszą przyjąć sław wywody.
Zaś unijne korowody
Tylko wzmocnią kształt problemu.
Jak Kowalski… spyta, czemu
Jego wyrok jest wadliwy?
Bo, skład był niesprawiedliwy.
Tak przejęty wyjaśnieniem
W pełni wiedzy, swym sumieniem
Poprze naszą kombinację,
Twierdząc, że my mamy rację!
Kto by spojrzał do ustawy,
Gdzie istota całej sprawy
Jest klarownie wyłożona.
Konstytucja zawiedziona
Puki będzie na indeksie…
Choć dostępna w pełni w lexie,
Nikt nie wglądnie do przepisu.
Nawet w sędziach życiorysu
Już niejeden się przyznaje,
Że tam są smalone baje…
Pokąd zasadnicza… skryta,
Musi paść Rzeczpospolita!
Tadeusz Miłowit Lubrza