KOMPLETNA DEGRENGOLADA…

Pisałem wcześniej, że nasza obecna opozycja nie potrafi posługiwać się słowem w stopniu odpowiednim i niezbędnym do prowadzenia kampanii wyborczej. To przesłanie potwierdza się na każdym kroku.

W związku z absencją prezydenta Donalda Trumpa na uroczystościach związanych z 80 rocznicą wybuchu II wojny światowej, już w Internecie rozgorzały komentarze niektórych jej przedstawicieli pokpiwających z tego faktu.

Niektórzy z tego powodu wieszczą klęskę wyborczą PiS-u, mówiąc o tym całkiem serio, bo nigdzie nie znalazłem śladów graficznych wskazujących na prawdopodobieństwo jedynie takiego rozwoju wypadków.

Okazuje się, że obecna opozycja zatrzymała się w 2015 r., kiedy to jeszcze posiadała monopol medialny i mogła totalne bzdury serwować narodowi z nadzieją, że tenże w te głupoty uwierzy. Jak się okazało, nawet w warunkach monopolu medialnego naród większościowo nie uwierzył…

Dzisiejszy stan dyskusji publicznej potwierdza jedynie fakt całkowitego braku programu po stronie opozycyjnej, co w konsekwencji powoduje, ż ową pustkę muszą czymś zapełniać… Najbardziej dołujące dla osób myślących jest to, że usiłują z przeciętnego wyborcy zrobić kompletnego głupka.

Człowieka, który nie jest w stanie pojąć, że dla każdego prezydenta najważniejsze jest jego państwo i jego kraj i to jest postawa oczywiście właściwa, bo po to przecież został przez wyborców wybrany.

W naszym nienormalnym światku trwającym zwłaszcza w monopolu medialnym w okresie 8 lat sprawowania władzy przez poprzedników, te proste racjonalne reguły straciły na znaczeniu, gdyż ówcześni rządzący nie postępowali w myśl tej zasady, to znaczy dla nich nie była najważniejsza ani Polska, ani polski naród.

Namacalnym dowodem istnienia tego zjawiska jest nieudolna, co najmniej polityka pozwalająca na okradanie Polaków z ich własności i zezwalanie na wypływ miliardów złotych za granicę.

Przypomina mi to postawę ostatniego Jagiellona, który pozwolił swojej matce wywieźć i zaprzepaścić skarby koronne o wartości przekraczającej 2 miliony ówczesnych złotych, podczas, gdy roczny dochód skarbu korony polskiej wynosił około 600 tysięcy złotych.

Bona chciała wcześniej te pieniądze przeznaczyć na zbudowanie polskiej armii zawodowej, chroniącej kraj mlekiem i miodem wówczas płynący, ale natrafiła na totalną opozycję w tym zakresie także wykpiwającą jej pomysł.

Jak widać, brak dbałości naszych władców o dobro Polski i narodu, należy już do zjawisk powtarzalnych, toteż nauczeni wreszcie na kolejnych tego typu błędach, wykazaliśmy mądrość wyborczą desygnując do władzy tych, którzy podobnie jak prezydent Donald Trump w pierwszej kolejności mają na względzie dobro własnego kraju.

I tak trzymać dalej. Nic więcej nie jest nam potrzebne, jak tylko kontynuowanie władzy przez tych, którzy w rzeczywistości namacalnej pokazują i realizują przedsięwzięcia korzystne dla całego narodu.

Karabeusz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *